Gorączka etanolu ogarnęła Amerykę. Produkcja biopaliw wymaga coraz większych kontraktów na kukurydzę. Ceny pną się w górę, a ekonomiści boją się, że doprowadzi to do niespotykane wzrostu inflacji.
Bioetanol ma już prawie sześcioprocentowy udział w amerykańskim rynku paliw, a po tamtejszych drogach jeździ już ponad dwa miliony pojazdów napędzanych roślinną benzyną. Ale coraz głośniej mówi się o tym, że produkcja zielonego paliwa może mieć poważne skutki dla gospodarki i konsumentów.
Do wytworzenia 120 litrów etanolu potrzeba tyle zboża, ile jedna osoba zużywa w ciągu roku. A taka ilość paliwa wystarczy do przejechania zaledwie 1500 kilometrów.