Rozmowy z Krajową Spółką Cukrową na temat budowy biogazowni prowadzi PGNiG. Projekt może kosztować co najmniej 40 mln zł. Z KSC chce współpracować też PGE. Biogazownia, na temat której PGNiG rozmawia z KSC Cukrową, miałaby powstać obok planowanej elektrociepłowni gazowej w Stalowej Woli.
- Do końca stycznia powinniśmy zakończyć rozmowy z PGNiG, które w Stalowej Woli chce stworzyć klaster biopaliwowy. Obok w Częstocicach na miejscu zamkniętej cukrowni mogłaby powstać biogazownia o mocy 2 MW z możliwością budowania kolejnych modułów - mówi Parkietowi Marcin Kulicki, prezes KSC. Zaznacza on jednak, że spółka cukrowa da lokalizacje i urządzenia, ale biogazownię powinien sfinansować inwestor. Akcjonariusze PGNiG zgodzili się właśnie na powołanie spółki PGNiG Energia. Nowa spółka planuje m.in. budowę 1-2 instalacji biogazowych o mocy 0,5-2 MW.
Ciepło uzyskane z planowanych biogazowni miałoby być dostarczane do okolicznych odbiorców, a energia elektryczna sprzedawana na rynku.
Jak pisze Parkiet, KSC jest najbliższa zrealizowania wspólnych inwestycji z Polską Grupą Energetyczną. Planowana przez nie budowa biogazowni w nieczynnej cukrowni w Łapach ma kosztować 162 mln zł, a w Wożuczynie - 110 mln zł. Będą to elektrociepłownie o mocy 5-10 MW, połączone z produkcją biopaliw. PGE interesowało się także Częstocicami i Żninem. - Do końca stycznia chcemy dopiąć negocjacje z PGE w sprawie budowy czterech biogazowni na miejscu naszych wygaszonych zakładów. W sprawie kolejnych dwóch lokalizacji rozmawiamy z Energą - mówi prezes Kulicki.