Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Bieńkowska: Pieniądze z UE to szansa, ale i wyzwanie

3 grudnia 2015
Wykorzystanie unijnych pieniędzy w nadchodzących siedmiu latach jest wielkim wyzwaniem, ale i szansą na to, by w 2020 r. Polska była konkurencyjna w Europie i na świecie - uważa wicepremier oraz minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska, która stanowisko obejmie za tydzień.

Szef rządu wyjaśnił, że decyzja o strukturalnej zmianie w Radzie Ministrów - połączeniu resortów rozwoju regionalnego i transportu - dojrzewała od kilku miesięcy. Chodzi o to - jak tłumaczył Tusk - by szanse związane z wykorzystaniem unijnych pieniędzy i inwestycjami w infrastrukturę "złożyć w jedne ręce". Nowy resort określił jako "ministerstwo odpowiedzialne za skok cywilizacyjny".
"Chcemy, by w roku 2020 Polska była krajem konkurencyjnym na mapie Europy i świata nie ze względu na tanią siłę roboczą, tylko z powodu tego, co się rodzi w naszych głowach i jak cenne to będzie. Żeby to osiągnąć, musimy zrobić jeszcze jeden ogromny krok infrastrukturalny i modernizacyjny" - podkreśliła Bieńkowska.
Przypomniała, że na realizację polityki spójności w latach 2014-2020 Polska otrzyma - po przeliczeniu na ceny bieżące - ponad 80 mld euro. Z tej kwoty znaczna część trafi właśnie na inwestycje transportowe. Pieniądze znajdą się w dużym zarządzanym z Warszawy programie Infrastruktura i Środowisko (ok. 24 mld euro), w adresowanym do pięciu województw wschodnich programie Rozwój Polski Wschodniej oraz kierowanych przez marszałków województw programach regionalnych. Inwestycje w infrastrukturę transportową będą mogły być też współfinansowane z instrumentu Łącząc Europę (CEF - Connecting Europe Facility). Według wstępnych szacunków z CEF-u na inwestycje infrastrukturalne w Polsce trafi co najmniej 4 mld euro.
To już kolejne pieniądze z Unii na polskie drogi i koleje, więc problemy związane z tymi inwestycjami nie są dotychczasowej szefowej resortu rozwoju regionalnego obce. Kilka miesięcy temu kierowane przez nią ministerstwo musiało uporać się z zablokowaniem przez Komisję Europejską pieniędzy na budowę dróg w Polsce, ponieważ przy kilku inwestycjach mogło dojść do zmowy przetargowej. Po negocjacjach z Brukselą i dokonaniu przez MRR przeglądu wszystkich projektów, pieniądze zostały odblokowane.
W lutym br. Bieńkowska wynegocjowała też w KE podniesienie progu unijnego dofinansowania inwestycji w transport szynowy - dzięki temu kolejarze potrzebują mniejszego wkładu własnego. To znacznie zmniejszyło ryzyko, że nie wykorzystają dostępnych dla polskiej kolei pieniędzy z funduszy na lata 2007-13.
W obecnym resorcie transportu skupione są też rządowe kompetencje związane z budownictwem i gospodarką morską. W ministerstwie tym urzęduje obecnie siedmiu wiceministrów, a szefowi resortu podlegają liczne spółki i urzędy, jak choćby cała Grupa PKP, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, Urząd Transportu Kolejowego, Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" w Warszawie, Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, urzędy morskie i urzędy żeglugi śródlądowej i inne. To znacznie większe ministerstwo, niż kierowany przez Bieńkowską resort rozwoju regionalnego.
Dotychczasowym szefem resortu transportu był Sławomir Nowak, który w piątek podał się do dymisji. Powodem rezygnacji były wątpliwości prokuratury dotyczące jego oświadczenia majątkowego, w którym nie uwzględnił wartego kilkanaście tysięcy złotych zegarka. Wniosek prokuratury o pozbawienie byłego ministra immunitetu poselskiego już trafił do Sejmu.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę