To były udane wczasy, ale pora uruchomić samochód i wracać do domu. Czujesz lekką niedyspozycję? Nie jesteś w pełni wypoczęty? Nie wsiadaj za kółko. Poczekaj, aż będziesz w 100% gotowy do jazdy. I pamiętaj: podróż do domu trzeba zaplanować.
Decyzja o wyruszeniu w drogę powrotną zwykle nie powinna być spontaniczna. „Są tacy z nas, którzy świetnie sobie poradzą z wyjazdem planowanym na ostatnią chwilę. Natomiast wiele osób potrzebuje przygotowania i czasu. Są to często ludzie lękowo reagujący w sytuacjach wyjazdu, planowania, pobytu w nowych miejscach” – mówi serwisowi infoWire.pl dr Magdalena Nowicka, psycholog z Uniwersytetu SWPS.
Zanim wyjedziemy w trasę, musimy wypocząć i nastawić się psychicznie na podróż. Pamiętajmy przy tym, żeby nie próbować za bardzo się rozluźnić. „Zupełne wyluzowanie nie wpływa na bezpieczną jazdę. Żeby bezpiecznie poruszać się samochodem, potrzeba mobilizacji, koncentracji uwagi i pokory. Badania pokazują, że umiarkowany lęk jest korzystny. Wyostrza zmysły i sprawia, że lepiej się koncentrujemy” – zauważa ekspertka. Jeśli zatem przed wyjazdem odczuwamy lekki stres, nie starajmy się go zwalczyć, lecz zadbajmy po prostu o dobre samopoczucie.
Kiedy dobrze jest wyruszyć w podróż do domu? „Z punktu widzenia bezpieczeństwa na drodze pewnie najlepsze są godziny poranne. Wtedy najefektywniej funkcjonujemy poznawczo, jesteśmy najbardziej sprawni, mamy najlepszą koordynację wzrokowo-ruchową” – informuje rozmówczyni. Dużo zależy jednak od właściwości indywidualnych. Niektóre osoby znakomicie będą sobie radziły zarówno rano, jak i wieczorem, a inne – tylko w określonej porze dnia. Ważne, żebyśmy widzieli, kiedy nam prowadzi się komfortowo, i wzięli to pod uwagę podczas planowania powrotu.