Nie będzie opodatkowania importowanego mięsa wieprzowego na rzecz funduszy promocji. Na taki pomysł nalegał minister rolnictwa, ale jak się okazuje nie pozwalają na to unijne przepisy.
Codziennie każdy rolnik, który sprzedaje trzodę chlewną odprowadza na fundusz promocji mięsa wieprzowego około 40 groszy. To niewiele, ale w skali kraju jest to już kilkanaście milionów złotych. Byłoby jeszcze więcej gdyby opodatkować import wieprzowiny, który w ostatnich latach stanowi znaczną cześć krajowej produkcji.
Jan Biegniewski – Polsus: partycypacja tej części zakładów, które kupiły wieprzowinę gdzie indziej powinna być na rzecz funduszu promocji. Ale okazało się, że nie jest to takie proste.
Witold Choiński -„Polskie Mięso”: jest to moim zadaniem raczej nierealne bo te mięso zostały już raz opodatkowane na promocję w innych krajach. W Niemczech, Danii czy w innych krajach europejskich.
Ostateczna w tym względzie wydaje się być opinia ministerstwa spraw zagranicznych, które uznało, że proponowane przepisy są niezgodne z unijnym prawodawstwem.
Tadeusz Nalewajk, wiceminister rolnictwa: stanowisko MSZ jest negatywne, żeby obciążać podmioty zewnętrzne opłatami na promocję polskiego produktu.
Szacunki mówiły, że obciążenie importerów wieprzowiny opłatami na rzecz promocji zwiększyłyby dochody funduszu nawet o 1/3.