Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Bez konsekwencji

13 kwietnia 2010
Rolnicy mogą spać spokojnie. Mimo tego, że pieniądze otrzymali niesłusznie nikt im dopłat bezpośrednich nie zabierze. Problem ma za to budżet państwa, który już w czerwcu będzie musiał zwrócić Komisji Europejskiej 92 miliony euro.

Nieprawidłowości dotyczą lat 2005 i 2006. Rząd wypłacał wtedy dopłaty bezpośrednie mimo tego, że nie była gotowa tzw. ortofotomapa. To satelitarne lub lotnicze zdjęcia kraju na podstawie, których określa się wielkość działek rolnych, a za tym idzie wysokość unijnych dotacji.

Ponieważ ortofotomapa powstawała z opóźnieniem Agencja Restrukturyzacji opierała się na geodezyjnej ewidencji gruntów i budynków. Ale zdaniem Brukseli tzw. kataster był mało dokładny, aby na jego podstawie weryfikować wnioski. Zarzut drugi dotyczy też zbyt małej ilości kontroli na miejscu w gospodarstwach rolników. A efektem zaniedbań jest 92 miliony euro kary, które teraz musimy zwrócić do unijnej kasy.

Kazimierz Plocke - wiceminister rolnictwa: będziemy się oczywiście bronić przed trybunałem mam nadzieję, że argumenty są wystarczające.

Polski rząd przyznaje, że nieprawidłowości były, ale jednocześnie nie zgadza się z wysokością kary. Podczas rozprawy przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości przyznamy się, że nie potrzebnie wypłaciliśmy dopłaty bezpośrednie do 176 tysięcy hektarów, a dopłaty uzupełniające do 38 tysięcy hektarów. A to oznacza, ze kara powinna być nie większa niż 27 milionów euro.

Krzysztof Jurgiel – PiS: niestety polska przystąpiła do UE nieprzygotowana technicznie do wypłat płatności bezpośrednich.

Dyskusja o odpowiedzialności politycznej już się zaczęła. Ale zdaniem wielu niepotrzebnie. Gdybyśmy czekali na ortofotomapy to polscy rolnicy otrzymaliby dopłaty bezpośrednie dopiero dwa lata po wejściu do Unii Europejskiej.

Kazimierz Plocke – wiceminister rolnictwa: ówczesny minister rolnictwa podjął dobrą decyzje dzięki czemu zaczął działać system i polscy rolnicy otrzymali płatności bezpośrednie w innym wypadku tych płatności by nie było, gdyż trzeba by było budować nowy system ten który obowiązuje w UE oparty o ortofotomapy. Całym zamieszaniem najbardziej zdziwiony jest ówczesny szef Agencji Restrukturyzacji, który twierdzi, że Komisja Europejska o opóźnieniach dobrze wiedziała. A co więcej, akceptowała brak ortofotomap i korzystanie w zastępstwie z katastru.

Wojciech Pomajda –poseł SLD były szef ARiMR: proponowałbym teraz aby obecne kierownictwo resortu rolnictwa wykorzystało tą wiedzę którą mamy od 6 lat i używało tych argumentów których używaliśmy w roku 2003, 2004 bo taka akceptacja ze strony KE była.

W całej sprawie jest jeszcze jedna dziwna rzecz. Polska została ukarana za nieprawidłowości w latach 2005 i 2006. Ale przecież ortofotmap nie było także w 2004 roku, gdy wchodziliśmy do Unii Europejskiej. Czyżby niedopatrzenie unijnych kontrolerów.


POWIĄZANE

20 listopada 2024 roku, w Warszawie odbyło się VI Posiedzenie Krajowej Rady Izb ...

Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy Witalij Koval oraz Minister Rolnic...

Według stanu na 20 listopada od początku tego miesiąca koleją na Ukrainie przewi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę