Nie będzie interwencji na rynku mleka. Unijna Rada Ministrów odrzuciła nasz wniosek w sprawie wznowienia dopłat do eksportu. Jak na razie nie pozostaje nam nic innego jak starać się o zwiększenie konsumpcji krajowej. Nasz wniosek o wznowienie interwencji na rynku mleka pozostał osamotniony i nie zyskał akceptacji na unijnym forum. Staraliśmy się o to, aby Komisja Europejska wznowiła subwencje eksportowe.
Dla naszego przemysłu mleczarskiego eksport to wentyl bezpieczeństwa. Za granicę sprzedajmy około 1/3 produkcji. Ostatnie załamanie koniunktury na rynku światowym znacznie osłabiło zyski mleczarni.
Waldemar Broś – KZSM: kluczem do rozwoju polskiego mleczarstwa przez najbliższe lata był, jest i będzie eksport.
Niestety Komisja Europejska konsekwentnie ogranicza wszystkie mechanizmy interwencyjne. Jeszcze w 2003 roku wartość unijnej pomocy dla branży mleczarskiej była warta grubo ponad 3 miliardy euro. W tym roku poniżej 800 milionów.
Eksport nie byłby tak ważny, gdyby nie spożycie krajowe, które od lat utrzymuje się na niskim poziomie. Branża stara się to zmienić inicjując kampanię promocyjne. Akcja „Stawiam na mleko” trwa od roku i jest finansowana przez Komisję Europejską. Są już pierwsze efekty. Zwłaszcza wśród młodzieży i dzieci.
Krzysztof Przybyłowski – agencja reklamowa: najczęściej ponad 80% dzieci deklaruje, że będzie spożywało więcej mleka i produktów mlecznych. Ponad 80% dzieci deklaruje, że nauczyło się dużo o mleku i produktach mlecznych. Te wyniki wśród rodziców są niższe.
Kampanię finansuje Bruksela, która przyznała na ten cel 5 milionów euro, 3 miliony dorzucił polski rząd, a resztę spółdzielnie mleczarskie.