Wreszcie się doczekali. Wszystko wskazuje na to, że producenci wiśni zaliczą ten sezon do udanych, choć tylko ci, którzy będą mieli co zbierać. Zbiory będą niskie nie tylko w Polsce, ale także w całej Europie, a to przełoży się na wyższe ceny skupu. Ale entuzjazmu wśród sadowników szukać na próżno.
Rok i dwa lata temu sadownicy w ten sposób reagowali na wiadomość o cenach skupu wiśni. Wycinanie sadów były bardzo spektakularne, ale zdaniem ekspertów to pogoda przyczyniła do gwałtownego spadku zbiorów.
Bożena Nosecka – Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnośsciowej – "Warunki dla uprawy wisni, jak więkoszości owoców zresztą, były bardzo niedobre w tym roku, szczególnie chodzi mi o nadmiar wilgoci w okresie kwietnia i maja."
Pogoda była zresztą niesprzyjająca nie tylko u nas, ale także w całej Europie. W Serbii wiśni może być mniej nawet o 40%. A to prawie na pewno przełoży się ceny skupu tych owoców.
Bożena Nosecka – Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnośsciowej – "W tym roku szacuje się, że pierwsze ceny skupu płacone przez zakłady przwetwórcze za wisnie na mrożonki będą w okolicach 1,60 - 1,70, czyli jest to podwojenie ceny z zeszłego roku."
O tym, że wiśni będzie mniej widać gołym okiem w sadach. Drzewka, które o tej porze roku powinny się uginać od owoców świecą pustkami.
Leszek Przybytniak - sadownik - "Obojętnie jaka ta cena by nie była, to po prostu wiśnie nie ma fizycznie w sadach, wiec nawet 2-3 złote nie rekompensuje tego co się w sadach zadziało i nie zwróci kosztów produkcji."
A wszystko to na pewno odczują także konsumenci. Nie ma wątpliwości, że wyższe ceny skupu wiśni na pewno przełożą się na ceny mrożonek oraz soków w sklepach.