Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Belka: Kryzys zagraża stylowi życia Europejczyków

7 października 2011
Wspólny rynek powinien być odpowiedzią na kryzys, który grozi dostatniemu i spokojnemu stylowi życia, do jakiego przywykli Europejczycy - uważa prezes NBP Marek Belka, który uczestniczył w czwartek w konferencji w Brukseli nt. źródeł wzrostu w Europie.
"Europejski styl życia jest inny (od np. amerykańskiego - PAP). Opiera się na spokoju i dostatku, a tak naprawdę chodzi o bezpieczeństwo, jakość, otwartość, polityczną stabilność i dialog" - mówił prezes Narodowego Banku Polskiego. "Ale, żeby to mieć, musimy być konkurencyjni, mieć wspólny rynek" - dodał. Jego zdaniem, KE powinna wywierać wpływ na kraje UE, by zwiększały konkurencyjność swoich gospodarek, bo jest to w "interesie całego kontynentu". Ocenił, że pomóc mogą w tym sankcje (dla krajów strefy euro) za nierównowagę makroekonomiczną, przewidziane w tzw. sześciopaku, który wzmacnia dyscyplinę fiskalną.
Odnosząc się do produktywności gospodarek, prezes NBP zauważył, że decyduje o tym głównie zdolność do tworzenia nowych miejsc pracy, a także styl życia. "W pewnych okresach Europa tworzyła więcej miejsc pracy niż USA" - zauważył. Dodał, że Amerykanie są "zdesperowani" w stymulowaniu swojej gospodarki środkami zarówno polityki fiskalnej, jak i monetarnej, by utrzymać przedsiębiorczość firm i pracowników, ponieważ do tego jest przystosowana amerykańska gospodarka i styl życia.
"W USA możesz łatwo zostać zwolniony, ale możesz też szybko znaleźć pracę. Jest się mobilnym: sprzedaje się dom w jednym stanie i kupuje swobodnie drugi w innym stanie" - powiedział. Zauważył jednak, że system ten nie działa, gdy zamrożony jest rynek nieruchomości i nie ma możliwości zmiany pracy. "Amerykańscy politycy to wiedzą, nawet jeśli nie przyznają tego publicznie, stąd czasami ta zapalczywość Amerykanów - jak postrzegają to Europejczycy - by ożywiać gospodarkę" - ocenił.
Z kolei szef doradców premiera, minister Michał Boni podkreślił, że o wzroście polskiej gospodarki decydują jej "silne fundamenty". Wymienił też bezpieczny system bankowy, elastyczność polskich przedsiębiorców, "siłę polskich portfeli", a także decyzje podatkowe rządu oraz unijną politykę spójności, "która otworzyła nowe możliwości dla inwestycji publicznych".
"Prorozwojowe wydatki publiczne (w Polsce - PAP) w relacji do PKB wynosiły w 2007 r. 13 proc., a obecnie 16,5 proc., czyli rocznie więcej o 10 mld euro niż wcześniej" - powiedział Boni. Zaznaczył też, że polskiej gospodarce służy duży eksport do Niemiec oraz dostosowania na rynku pracy. "Pomimo wpływu kryzysu w 2011 roku mamy 16 milionów pracujących ludzi w porównaniu do 15 milionów w 2007 roku" - zaznaczył Boni.
Z okazji czwartkowej konferencji o wzroście polska prezydencja przygotowała raport pt. "W kierunku europejskiego konsensusu w sprawie wzrostu".
"Strategia wyjścia z kryzysu w Europie nie może opierać się tylko na konsolidacji fiskalnej, musimy także tworzyć warunki do tego, żeby przyspieszać wzrost" - powiedział minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz.
"Przez najbliższe 10 dni (przed szczytem UE) będziemy starali się budować jak największe wsparcie, żeby Rada Europejska przyjęła konkretne zobowiązania do wdrożenia inicjatyw legislacyjnych, o których mówimy w raporcie" - dodał. Wśród tych inicjatyw znajduje się rozwój rynku cyfrowego, liberalizacja usług, modernizacja uniwersytetów, zwiększenie środków na wymianę studentów i młodych pracowników. Część z tych projektów już istnieje, a część ma być przedstawiona do końca polskiej prezydencji.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę