Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Będzie rewolucja w ubezpieczeniach rolniczych

18 października 2006

Od 1 stycznia 2008 roku rolnicy będą płacić wyższe składki na Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Jeden z pomysłów zakłada, że najwięcej przeznaczą na ten cel ci gospodarze, którzy dostają największe dopłaty bezpośrednie

Do końca grudnia Ministerstwo Rolnictwa przedstawi projekt zróżnicowania stawki składek na KRUS. W tym resorcie działa już specjalny zespół, który opracowuje kilka wariantów tego projektu. - Najbardziej prawdopodobne jest wprowadzenie kryterium dochodów. Czyli uzależnienie składki od kwoty, jaką rolnik otrzymał z tytułu dopłat bezpośrednich - mówi "Rzeczpospolitej" wiceminister rolnictwa Marek Zagórski. Zespół chce też zaproponować drugie kryterium - uzależniające składki od wielkości gospodarstwa.

Marek Zagórski uważa, że nowe przepisy powinny wejść w życie 1 stycznia 2008 roku. - Swoje propozycje przedstawimy do końca roku. Czas na dyskusję będzie w przyszłym roku. Wtedy też będziemy dopracowywać szczegóły, aby Sejm mógł uchwalić nową ustawę za rok o tej porze - wyjaśnił wiceminister.

Najwięcej z Warszawy i Brukseli
Za uregulowaniem kwestii składek na rolnicze ubezpieczenie społeczne opowiedzieli się nawet posłowie Samoobrony. - Wyższe składki na KRUS są korzystne dla rolników posiadających duże gospodarstwa - powiedziała "Rz" Renata Rochnowska z Samoobrony. Dzięki temu w przyszłości dostaną wyższe emerytury. Skorzysta też na tym budżet. Roczne dotacje z państwowej kasy pochłaniają bowiem kilkunastomiliardowe kwoty - w przyszłym roku ma to być 15,2 mld zł. W sumie planowane w przyszłorocznym budżecie nakłady na rolnictwo mają wynieść 36,8 mld zł. - Rolnictwo otrzymuje najwięcej pieniędzy, zarówno z polskiego budżetu, jak i z unijnej kasy - zapewniła niedawno wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska. Zdaniem byłego szefa resortu finansów Stanisława Kluzy ta kwota jest jeszcze większa. Trzeba bowiem wziąć pod uwagę, że rolnicy nie płacą podatków na zasadach ogólnych, a składki na ubezpieczenie społeczne są bardzo niskie. - Myślę, że gdybyśmy wszystko dokładnie oszacowali, ta kwota sięgnęłaby nawet 60 mld zł - uważa Kluza. Co gorsza, rozkłada się ona na całe rolnictwo bardzo nierównomiernie. Największe dopłaty dla nielicznych

Jak podaje Rafał Antczak z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, z danych publikowanych na stronach internetowych resortu rolnictwa wynika, że 60 proc. unijnych dotacji trafia do 7 proc. gospodarstw. Na 1 mln 851 tys. gospodarstw powyżej jednego hektara tylko właściciele 1 mln 150 tys. opłacają składki na KRUS, co oznacza, że utrzymują się z rolnictwa. Tylko 250 tys. z tej liczby osiąga dochody na jednego zatrudnionego zbliżone do poziomu średniej krajowej w najmniejszych przedsiębiorstwach - 19 tys. zł.

- W 1,6 mln gospodarstw dochody sięgają zaledwie złotówki na godzinę. To dzięki dopłatom właściciele tych gospodarstw nie zasilają szeregów bezrobotnych - wyjaśnia prof. Wojciech Józwiak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Według Pentora 11 proc. mieszkańców wsi utrzymuje się jedynie z rolnictwa.

Trudno wprowadzić podatki
Najobficiej ze strumienia dotacji unijnych i programów wsparcia korzysta więc tak naprawdę wąska grupa osób, których gospodarstwa liczą kilka tysięcy hektarówi więcej. Niestety, dane o nich wciąż są w Polsce tajne. Iwona Musiał z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa odmówiła podania informacji dotyczących największych właścicieli ziemi i wielkości pomocy, z jakiej korzystają. Powołała się przy tym na ustawę o ochronie danych osobowych. Wiceminister rolnictwa Marek Zagórski stwierdził, że w Polsce unijne dotacje są dzielone podobnie jak w całej Wspólnocie. - Nie różnimy się pod tym względem od innych krajów Unii. Może z wyjątkiem liczby drobnych gospodarstw, których aż tyle w Europie nie ma - wyjaśnił. Jego zdaniem jedynym czynnikiem różnicującym mogą być właśnie składki na KRUS. - Można oczywiście wprowadzić zasady normalnego opodatkowania, jak to ma miejsce w całym sektorze przedsiębiorstw. Jest to jednak bardzo skomplikowany mechanizm, którego nie da się uruchomić z dnia na dzień - powiedział wiceminister. Od początku lat dziewięćdziesiątych nikt nie odważył się jeszcze tego zrobić.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę