Rolnicza Solidarność zarzuca rządowi lekceważenie związku oraz interesów rolników. A na połowę grudnia zapowiada protesty. Rząd odpowiada: weźcie się do roboty i pomóżcie nam w Brukseli zamiast tracić czas na demonstrację. Rolnicza Solidarność 10 października złożyła listę swoich postulatów na ręce premiera. Potem protestowała w Warszawie oraz Brukseli. I ciągle nic.
Jerzy Chróścikowski, NSZZ Solidarność RI: w związku z tym, że do tej pory nie ma żadnej informacji zapowiedziałem, że 17 grudnia odbędzie się protest. O formach i miejscu zostaniecie państwo poinformowani później.
Jak będzie wyglądał protest jeszcze nie wiadomo. Ale minister rolnictwa odpowiada już teraz, że oczekiwałby od rolniczych organizacji większej aktywności na forum COPA-COGECA. To unijne lobby, którego Solidarności jest członkiem, a z którego opinią Bruksela bardzo się liczy.
Gdy przyszło do podejmowania decyzji w sprawie ceł na zboża spoza Wspólnoty COPA-COGECA zagłosowała wbrew stanowisku Polski. Ostatecznie Unia cła na zboża podniosła, ale dużo później niż chciał rząd,
Artur Ławniczak, wiceminister rolnictwa: oczekujemy większego wsparcia ze strony związków zawodowych wszystkich, w biciu się o polskie interesy w Brukseli.
Oprócz apeli o poprawę opłacalności produkcji rolnicza Solidarność domaga się od rządu rezygnacji z planów obcięcia wydatków na rolnictwo w przyszłorocznym budżecie.