FAMMU/FAPA podała, że ministrowie rolnictwa krajów UE oraz Parlament Europejski nie zagłosowali za zablokowaniem propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej dopuszczenia kwasu mlekowego do odkażania tusz wołowych w rzeźniach.
Rada Rolna w dniu 29 listopada br. nie zdołała znaleźć kwalifikowanej większości, ani za przyjęciem propozycji, ani też za jej odrzuceniem.
Dzień przed głosowaniem w Radzie, zablokowanie odrzucenia propozycji zostało obronione w Parlamencie Europejskim, ponieważ żaden organ nie zawetował projektu rozporządzenia, Komisja Europejska ma teraz wolną drogę do dopuszczenia stosowania kwasu mlekowego w rzeźniach.
Tym samym pokonana została ostatnia przeszkoda do szerszego otwarcia rynku unijnego na dostawy amerykańskiej wołowiny. Przypomnijmy, że w ramach rozwiązania długoletniego sporu między USA a UE, dotyczącego handlu wołowiną wyprodukowaną z użyciem hormonów wzrostu, w 2009 roku Unia otworzyła dla Amerykanów 20 tys. kontyngent na mięso bez hormonów (dla Kanadyjczyków, którzy zakończyli ten sam spór w 2011 roku otwarto 1,5 tys. kontyngent).
Kontyngent ten został zwiększony do 48,2 tys. ton w sierpniu 2012 roku (zgodnie z przepisami WTO do korzystania z niego mają także prawo Nowozelandczycy, Australijczycy oraz Urugwajczycy). Amerykański Departament Rolnictwa (USDA) apelował do Unii o zniesienie zakazu stosowania kwasu mlekowego do odkażania tusz w rzeźniach, co jest powszechną praktyką prowadzoną w USA. Zakaz ten skutecznie ograniczał Amerykanom korzystanie z kontyngentu na dostawy wołowiny bez hormonów do Wspólnoty. Jest bardzo prawdopodobne, że Amerykanie uzależniali zniesienie tego zakazu od rozpoczęcia dwustronnych rozmów na temat umowy o wolnym handlu z UE.
W przypadku zawetowania propozycji Komisji mówiło się także, że Amerykanie są skłonni pojąć działania odwetowe.
Trzeba zaznaczyć, że propozycja rozporządzenia odnosi się tylko do stosowania kwasu mlekowego przy odkażaniu tusz, półtusz oraz ćwierci wołowych w rzeźniach. Bruksela nie zgodziła się na jego stosowanie do odkażania mięsa drobnego oraz elementów wołowych, o co zabiegali wstępnie Amerykanie. W sezonie kwotowym 2011/2012 Amerykanie dostarczyli do Unii w ramach tego kontyngentu (wtedy wynosił on 20 tys. ton) 16,5 tys. ton wołowiny bez hormonów.