Zbiory płodów rolnych będą małe – to już wiadomo. A co z cenami żywności? Drastycznych podwyżek nikt się nie spodziewa. Sytuacja może się jednak zmienić. Jeśli niekorzystna pogoda utrzyma się, ceny późnych warzyw pójdą w górę.
Tegoroczne zbiory pana Andrzeja na pewno nie będą udane. W tym miejscu co roku zbierał około 5 ton zboża. Teraz szacuje, że plonów będzie o połowę mniej. Wszystkiemu winna jest kapryśna pogoda.
Andrzej Śrutwa- rolnik„Zboża jare praktycznie bardzo mocno dostały przez suszę, z wiosny dostało znów zboże zimowe bo było pozalewane. Tak więc nie będzie co kosić”.
Ale w pole wyjść trzeba dodaje rolnik, choć na zyski mimo dość przyzwoitej ceny zbóż nie ma co liczyć. Podobnie myśli pan Paweł Wawryszyn, którego uprawy ucierpiały w wyniku ostatnich nawałnic. Teraz szacuje straty.
Paweł Wawryszyn- rolnik „Rzepak to normalnie jest wyłożony jak stół, tak woda wymyła 15 hektarów rzepaku.”
Ale straty w skali kraju nie będą dramatyczne – szacują eksperci. Zbiory zbóż będą mniejsze zaledwie o kilka procent. Dlatego paniki nie ma. Co to oznacza dla konsumentów w ciągu najbliższych tygodni? Niewielki, sezonowy wzrost cen żywności.
Andrzej Kowalski- IERiGŻ "Ceny nie powinny wzrosnąc więcej, niz kilka procent. Oczywiście zakładam, że przebieg pogody będzie w miarę normalny."
Ale jak sytuacja będzie wyglądała późną jesienią takiej pewności już nikt nie ma. Jeśli susza utrzyma się, zbiory późnych warzyw mogą być zagrożone.
prof. dr hab. Janusz Olejnik- Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu „Mieliśmy nadmiar opadów parę tygodni, a teraz mamy taką suszę. Wyjątkowo źle może to wpłynąć na rośliny okopowe.”
Obecnie w najgorszej sytuacji są uprawy z terenów północno-zachodniej części kraju. Instytut w Puławach wyliczył, że dotkniętych niedoborem wody jest już blisko 130 gmin. Tam susza zniszczyła zbiory w więcej niż 20%.
8158382
1