Branżę ekologiczną czekają rewolucyjne zmiany. Komisja Europejska przygotowuje projekt rozporządzenia o rolnictwie ekologicznym, który wymusi na polskim rynku dokładny monitoring produkcji. Na razie większość danych o skali produkcji eko-żywności to wyłącznie szacunki.
Mimo wielu zabiegów do tej pory branża ekologiczna nie dorobiła się dokładnego monitoringu produkcji. Nadal nie wiadomo kto i ile tak naprawdę produkuje.
Problem w tym, że brak jakichkolwiek informacji także o skali eksportu. Większość publikowanych danych to szacunki. Nic więc dziwnego, że na bałagan w branży narzekają sami producenci. Nowe przepisy unijne mają to jednak zmienić.
Dorota Metera, Bioekspert: będziemy wiedzieć o tym ile mamy marchewki ekologicznej a ile szynki. I wówczas handlowiec będzie miał pełną informację.
Od stycznia przyszłego roku wchodzi w życie nowe rozporządzenie Komisji Europejskiej, które dokładnie ureguluje produkcję oraz obrót żywnością ekologiczną. Wymusi to na polskim rynku stworzenie dokładnej mapy gospodarstw ekologicznych oraz monitoring tego gdzie wyprodukowane w ten sposób towary znajdują swoich odbiorców.
Dziś z szacunków wiadomo, że jest to głównie rynek niemiecki. Nasi Zachodni sąsiedzi na tego typu produkty wydają rocznie nawet 4,5 miliarda euro. Polscy konsumenci zaledwie 600 mln zł.