W piątek, 29 stycznia br. premier Donald Tusk rozpoczyna konsultacje z ministrami swojego rządu w sprawie oszczędności w resortach. Ministrowie mają wygospodarować oszczędności w sumie na 17 miliardów zł. W sobotę premier ma poinformować szczegółowo, gdzie pojawią się cięcia. Mają one objąć 10 proc. wydatków założonych na pierwsze półrocze 2009 r.
Resorty szukają oszczędności, ale tylko niektóre informują, gdzie dokładnie nastąpią cięcia. Ile przypadnie na resort rolnictwa? Minister Marek Sawicki zapowiedział już, że nie będzie cięć ani środków unijnych, ani zadań związanych z finansowaniem paliwa, ubezpieczeń czy postępu biologicznego (innowacji w rolnictwie). Cięcia mają dotyczyć administracji samego ministerstwa, jak i jednostek podległych, czyli - jak można się domyślać - agencji rolnych, ośrodków doradztwa rolniczego, instytutów resortowych itp.
Minister finansów - Jacek Rostowski ocenił we środę, że znalezienie 17 mld zł oszczędności będzie "trudne, ale absolutnie konieczne". Zapewnił jednocześnie, że deficyt budżetowy w 2009 roku nie będzie wyższy niż 18,2 mld zł. We wtorek premier Tusk poinformował, że według pesymistycznego scenariusza dla polskiej gospodarki w 2009 r., wzrost PKB (dochodu narodowego) wyniesie 1,7 proc., a inflacja osiągnie prawdopodobnie poziom 1,9 proc. Dlatego skoro budżet w roku 2009 może wyglądać inaczej, niż zaplanowany, a przychody mogą być wyraźnie mniejsze, rząd będzie szukać sposobów na ograniczenie wydatków. W administracji.