Jak podaje Rzeczpospolita, mleczarnie są gotowe zapłacić krocie, aby zdobyć surowiec. Wyniszczający bój dla części z nich może zakończyć się bankructwem. Skutki walki coraz bardziej odczuwają także konsumenci.
Przetwórnie i pośrednicy płacą rolnikom za mleko coraz wyższe kwoty. Według ,,RZ'', w marcu średnio było to ok. 1,2 zł. Przed rokiem natomiast ponad 1 zł, a w marcu 2009 r. ok. 87 groszy.
W ocenie Jadwigi Seremak-Bulge z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej jest prawdopodobne, że na dotychczasowe podwyżki, to jeszcze nie koniec. Jak zauważa na łamach "Rzeczpospolitej", duże zapotrzebowanie na surowiec napędza dobra koniunktura na świecie, co powoduje, że bardzo opłacalny stał się eksport. Nie należy się spodziewać, że w najbliższym czasie dojdzie do załamania popytu i cen na globalnym rynku.
Mleczarnie konkurują o surowiec, bo jest go za mało. W "Rz" Seremak-Bulge wyjaśnia, że załamanie na światowym rynku mleka w latach 2008 - 2009 doprowadziło do zredukowania pogłowia bydła mlecznego. Na odbudowę stad potrzeba co najmniej dwóch lat.