Wiceprezes PiS i kandydatka tej partii na premiera Beata Szydło uważa, że miarą polskiej nowoczesności i przyszłości jest rozwój polskiej wsi. "Bez polskiego rolnika, bez polskiej wsi nie ma Polski" - mówiła w środę w Kuleszach Kościelnych (woj. podlaskie).
"To jest i przyszłość i rozwój gospodarstw, i nowoczesne rolnictwo. Ale to jest również to, za co bardzo serdecznie państwu chcę podziękować, co właśnie w środowiskach wiejskich, rolniczych jest szczególnie kultywowane, czyli polska tradycja, dbałość o rodzinę" – powiedziała Szydło. Dodała, że to wartości "z których wyrośliśmy, a które bardzo często teraz są wyśmiewane i zapominane". "I trzeba się o nie upominać" – mówiła w czasie spotkania z rolnikami.
Przypomniała, że kilka dni temu PiS zaprezentował propozycje rozwiązań dotyczących także wsi, m.in. projekt ubezpieczeń dla rolników, dotyczący ochrony polskiej ziemi przed wykupem nie na działalność rolniczą, wsparcia rodzin czy Narodowy Program Zatrudnienia. "Wszyscy musimy mieć równe szanse rozwoju. Jak je wykorzystamy, to już zależeć będzie od lokalnych społeczności" – powiedziała Szydło.
Podkreśliła, że polski rząd musi stać się orędownikiem polskiego rolnictwa i polska wieś potrzebuje dobrego gospodarza, który będzie ją wspierał.
Wiceprezes PiS mówiła w Kuleszach Kościelnych, że polscy rolnicy mają mieć równe szanse w UE. "Nie można dłużej tolerować takiej sytuacji, kiedy polscy rolnicy mają zupełnie inne warunki i gwarancje niż rolnicy innych krajów UE (...). Deklaruję, że będziemy prowadzili proces renegocjacji, jeżeli chodzi o dopłaty dla polskich rolników i kwestie kwot mlecznych (chodzi o naliczanie kar za ich przekroczenie – PAP)" – mówiła Szydło. Zapewniła, że dla PiS rolnictwo ma być jednym z priorytetów działań.