biogaz_09_2025
biogaz, biometan, biopaliwa_ptak 2025

Barroso: UE stoi w obliczu największego kryzysu

29 września 2011
W reakcji na "największy w historii" kryzys Europy, szef KE Jose Barroso zapowiedział propozycje głębszej integracji gospodarczej, zwłaszcza w strefie euro. KE zaproponowała już podatek od transakcji finansowych. W przyszłości mają być euroobligacje.

W środę - poinformował Barroso - KE przyjęła propozycję podatku od transakcji finansowych w UE, która - jeśli zostanie wdrożona - może dać nawet 55 mld euro rocznie. - To kwestia uczciwości. Jeśli nasi rolnicy, pracownicy i cały sektor gospodarczy dają coś społeczeństwu, to sektor bankowy też powinien - powiedział Barroso.

Propozycja dotyczy całej UE, a nie tylko strefy euro. Podatek ma być niski - od 0,01 do 0,1 proc. w zależności od rodzaju transakcji - i byłby stosowany na szeroką skalę. Pomysł polega na tym, by część zysków z tego podatku trafiała do budżetu UE, jako tzw. nowe źródła dochodu, a nie tylko do budżetów narodowych.

Propozycja KE zostanie przedstawiona przed zaplanowanym na początek listopada szczytem G20 w Cannes, by dać przykład i zachęcić innych - a zwłaszcza USA - do pójścia w ślady UE. Ale KE podkreśla, że chce, by jej propozycja została przyjęta, nawet jeśli inne gospodarki z G20, w tym USA, nie zgodzą się na wdrożenie tego podatku w skali globalnej. Problemem są jednak podziały także w samej UE; od dawna przeciwko takiemu podatkowi protestuje Wielka Brytania w obawie, że najbardziej dotknie on londyńskie City.

W przemówieniu na temat stanu UE, które wygłosił w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, Barroso bronił przede wszystkim centralnej roli Komisji Europejskiej w dalszym procesie integracji. De facto odrzucił francusko-niemiecką propozycję tzw. rządu gospodarczego w oparciu tylko o współpracę międzyrządową. Zapewnił też, że "Grecja jest i pozostanie w strefie euro".

UE stoi przed największym w swej historii wyzwaniem - mówił Barroso, wskazując na kryzys zadłużenia, a także kryzys finansowy, gospodarczy, społeczny i - jak dodał - kryzys zaufania obywateli.

- Europa nie odpowiedziała na wyzwania konkurencyjności, niektóre państwa członkowskie żyły ponad stan, na rynkach finansowych miały miejsce zachowania nieodpowiedzialne - powiedział Barroso. Podkreślił, że jak nigdy do tej pory istnieje zagrożenie nacjonalizmami i populizmami w Europie.

Ale - jak dodał - "nie tylko możliwe, ale i konieczne jest wyjście z tego kryzysu i na tym polega przywództwo europejskie".

Barroso zapowiedział, że w najbliższych tygodniach KE przedstawi propozycje głębszej integracji i wzmacniania zarządzania gospodarczego, zwłaszcza dla strefy euro, w oparciu o tzw. metodę wspólnotową, a więc z centralną rolą KE i Parlamentu Europejskiego.

-To była iluzja wierzyć, że możemy mieć unię monetarną bez unii gospodarczej - przekonywał KE, analizując obecny kryzys zadłużenia w krajach strefy euro.

Zastrzegł jednak, że to "KE jest rządem gospodarczym UE; nie potrzebujemy do tego nowych instytucji". To aluzja do ogłoszonej w sierpniu przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i kanclerz Niemiec Angelę Merkel propozycji powołania rządu gospodarczego strefy euro w ramach szczytów przywódców "17", który zbierałby się przynajmniej dwa razy w roku pod przewodnictwem szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya.

- Potrzebujemy dziś bardziej niż kiedykolwiek niezależnej Komisji Europejskiej. Rządy nie mogą działać same - dodał Barroso, przekonując, że sama tylko współpraca międzyrządowa zagraża integracji europejskiej i "może być śmiercią takiej Europy, jakiej chcemy".

Opowiedział się za stworzeniem w przyszłości euroobligacji, przekonując, że mogą być korzystne dla całej strefy euro. - Kiedy strefa euro będzie już wyposażona w instrumenty gwarantujące zarówno integrację jak i dyscyplinę, to emisja wspólnych papierów dłużnych będzie naturalnym i korzystnym dla wszystkich krokiem - powiedział. Podkreślił, że warunkiem ich emisji jest to, żeby euroobligacje były "obligacjami stabilności".

Na razie pomysłowi euroobligacji kategorycznie sprzeciwiają się Niemcy. Barroso potwierdził, że KE jeszcze jesienią przedstawi różne opcje euroobligacji, niektóre z nich będą mogły być wdrożone w ramach obecnego Traktatu z Lizbony, a niektóre będą wymagały zmiany traktatu.

W nawiązaniu do rozpoczynającego się w czwartek szczytu Partnerstwa Wschodniego, Barroso obiecał też w PE ściślejszą współpracę ze wschodnimi partnerami UE, pod warunkiem, że przeprowadzą oni konieczne reformy. "Jeżeli te kraje przeprowadzą głębsze reformy, możemy im pomagać, możemy je ściślej integrować, zarówno z politycznego, jak i z ekonomicznego punktu widzenia" - powiedział.

Jego przemówienie wielokrotnie przerywano oklaskami. - Ciepło w sercu się robi, jak się pana słucha - komentował szef chadeków Joseph Daul. Wystąpienie chwalił też lider liberałów Guy Verhofstadt, apelując, by teraz reprezentującą rządy Radę przekonać, "że metoda międzyrządowa jest zła", bo wymaga jednomyślności i prowadzić integrację gospodarczą państw w oparciu o instytucje europejskie.

POWIĄZANE

W polskiej polityce wiejskiej i społecznej wrze coraz mocniej. Do redakcji ppr.p...

To, co wydarzyło się 15 sierpnia w województwie opolskim, wstrząsnęło środowiski...

Wśród najpopularniejszych gatunków lipca Kantar Polska wymienia pomidory, ziemni...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę