Resort finansów chce zmienić przepisy o kasach fiskalnych i wprowadzić wymóg podawania na paragonie "nazwy towaru/usługi pozwalającej na jednoznaczną ich identyfikację" - donosi "Gazeta Wyborcza".
A handlowcy się głowią: czy na paragonie wystarczy napisać "jogurt", czy trzeba będzie dodać objętość, smak i nazwę producenta? A jeśli galaretka jest pomarańczowo-truskawkowo-porzeczkowa, to czy wymieniać wszystkie składniki, wagę i nazwę producenta?
Obawiają się też, czy w rezultacie klient nie będzie dostawał paragonu z połowy rolki papieru. A do tego te długie opisy trzeba wprowadzić do towarowej bazy danych, co kosztuje i trwa.