W którym europejskim kraju jest najmniejsza gęstość zaludnienia, a owiec jest prawie dwa razy więcej niż ludzi? Gdzie zimą podgrzewa się chodniki i ulice, aby nie zalegał na nich śnieg? Który europejski naród wypija najwięcej coca-coli? W jakiej europejskiej książce telefonicznej spis zrobiony jest na podstawie imion, a nie nazwisk? Czy już wiecie? Witamy na Islandii.Islandia od kuchni, czyli jak smakuje zgniłe mięso rekina
Nie od dziś wiadomo, że aby poznać kraj trzeba spróbować lokalnej kuchni. Islandzka kuchnia z pewnością ma nas czym zaskoczyć. Opalany owczy łeb czy marynowane baranie jądra to tylko niektóre „przysmaki”.
Nieprawdą byłoby stwierdzenie, że Islandia słynie jedynie z baraniny. Jej naturalne uwarunkowania sprawiły, że ludność tego europejskiego państwa od wieków trudni się rybołówstwem.
Świeże jada się głównie policzki oraz podgardla z dorsza, pozostała część ryby jest solona i suszona na wolnym powietrzu. Mówi się, że ryba jest już „dobra”, kiedy mewy stracą nią zainteresowanie.
Niewątpliwym hitem jest zgniłe mięsko rekina grenlandzkiego tzw. hákarl. Surowe mięso zakopuje się w ziemi na około pół roku. W dawnych czasach rybacy zabierali je ze sobą w morze i w razie braku połowów tak przyrządzony rekin ratował im życie. Dziś jest to jedynie atrakcja turystyczna dla najwytrwalszych, których nie odstrasza woń amoniaku.
By skosztować prawdziwych rarytasów, warto na Islandię wybrać się w lutym na odbywający się w tym czasie festiwal ?orrablót. W menu znajdziemy prawie wszystko, co można otrzymać z owcy m.in. svi? - opalaną, a następnie ugotowaną owczą głowę, hrútspungur – prawdziwą dumę kuchni islandzkiej, czyli baranie jądra zapieczone w cieście oraz slátur - owczy żołądek wypełniony krwią, tłuszczem oraz skrawkami mięsa.
Brzmi strasznie? W ramach znieczulenia podaje się alkohol zwany Brenevín („czarna śmierć”), czyli islandzką wódkę pędzoną z ziemniaków z posmakiem kminku. Jeśli jesteśmy już przy alkoholach to warto wspomnieć, że można je nabyć tylko w państwowych sklepach Vínbú?in. Ciekawym odkryciem jest ciemne piwo – Lava, przypominające w smaku wędzony ser.
Jeśli jednak gustujemy w łagodniejszych przekąskach to w czasie spaceru po uliczkach stolicy kraju możemy spotkać biało–czerwoną budkę z hot-dogami, czyli islandzkim pylsurem, reklamowanym jako najlepszy hot-dog na świecie. Sekretny przepis sprowadza się do baraniej parówki, przysmażanej i surowej cebulki oraz słodkiej musztardy.
Liczne pola geotermalne wykorzystuje się nie tylko do otrzymywania ciepła, ale także pod uprawę warzyw i owoców, w tym nawet bananowców.
6580971
1