Choć program usuwania z otoczenia rakotwórczego azbestu został przyjęty przez rząd ponad rok temu, do tej pory nie zrobiono nic w celu jego realizacji. Nie wiadomo nawet, ile produktów zawierających azbest jest na Podlasiu. Gminy, które powinny zająć się ich inwentaryzacją, nie wiedzą, jak się do tego zabrać.
Przyjęty w maju 2002 r. program zakłada m.in. budowę
składowisk, na które będzie można wywozić azbestowe odpady oraz wsparcie dla
podmiotów, które problem muszą rozwiązać. Azbest ma całkowicie zniknąć z
otoczenia do 2032 r. Może jednak okazać się, że blisko 30 lat nie wystarczy na
reazlizację programu, jeśli działania będą prowadzone w takim tempie jak teraz.
Policzyć azbest
Azbest był stosowany w przemyśle i gospodarce na szeroką skalę przez
kilkadziesiąt lat. Zawierają go m.in. eternitowe płyty, którymi kryto dachy
budynków mieszkalnych i gospodarczych, a także rury kanalizacyjne. Ministerialni
specjaliści oszacowali, że w samym woj. podlaskim może być około 2 mln ton
wyrobów, zawierających azbest. Ile jest ich naprawdę - nie wiadomo. Gminy nie
zrobiły jeszcze bowiem inwentaryzacji, choć zobowiązuje je do tego
rozporządzenie ministra ochrony środowiska.
– Gminy jeszcze nie wysłały do nas takich danych – mówi Joanna
Woźniewska, starszy inspektor w Wydziale Środowiska i Rolnictwa Urzędu
Wojewódzkiego. – Inwentaryzacja powinna się zakończyć do końca roku, później
są jeszcze trzy miesiące na dostarczenie jej do nas.
Jednak wiele gmin nawet jeszcze nie zaczęło przygotować się do tego.
– Dzwonią do nas i pytają, kto ma to robić, czy mają to zlecić firmom, czy
sołtysom – dodaje Joanna Woźniewska.
Kto powinien zająć się przeprowadzeniem inwentaryzacji w Białymstoku - nie
wiadomo. Urzędnicy z Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej,
Architektury czy Zarządu Mienia Komunalnego nie potrafili udzielić wiążącej
odpowiedzi. Natomiast ich przełożeni, którzy być może coś wiedzą na ten temat,
byli wczoraj przez cały dzień nieosiągalni.
Za eternit kar nie będzie
Do walki z azbestem przygotowuje się gmina Supraśl. Pod tym kątem zmieniany
jest plan gospodarowania odpadami Związku Gmin "Czyste Środowisko”, do którego
Supraśl należy. Zlikwidowano już eternitowe domki na plaży miejskiej. Planowana
jest także wymiana, zawierających azbest, rur wodociągowych.
– Wiemy, że woda z takich rur nie jest szkodliwa, ale jak to wytłumaczyć
ludziom? Oni boją się azbestu – mówi Wiktor Grygiencz, burmistrz Supraśla. –
Jednak inwentaryzacji jeszcze nie zaczęliśmy. Sądzę, że co najmniej 50 proc.
domów w mieście pokrytych jest eternitem.
Właściciele takich budynków będą mieli prawdopodobnie największe problemy z
usunięciem płyt eternitowych. Program nie przewiduje bowiem dla nich żadnej
pomocy.
– Jeśli ocena specjalistów wykaże, że pokrycie eternitowe jest
niebezpieczne, to właściciel powinien je usunąć – mówi Stanisława Szołucha,
zastępca Głównego Koordynatora Programu. – Jeśli jednak tego nie zrobi, to na
razie nie ma żadnych możliwości, żeby go do tego zmusić.
Usunięciem eternitu mogą zajmować się tylko wyspecjalizowane firmy. Kosztuje
to nawet kilka tysięcy zł. Pomocny może być Wojewódzki Fundusz Ochrony
Środowiska.
– Udzielamy pożyczek preferencyjnych na zdjęcie, wywóz i utylizację pokryć
dachowych, zawierających azbest, w wysokości do 70 proc. kosztów zadania –
twierdzi Wiesława Sokoło, specjalista w WFOŚ w Białymstoku. – Jeśli gmina
zajmie się koordynacją takiego projektu, przygotuje się merytorycznie i
finansowo, to my pomożemy.
O pomoc z funduszu na usunięcie eternitu mogą się także ubiegać instytucje
użyteczności publicznej, takie jak szkoły, szpitale.
Choroby, które może spowodować wdychanie włókien azbestowych:
- pylica azbestowa
- rak płuc
- nowotwory złośliwe
- łagodne
zmiany opłucowe