W nieprzyjemnej atmosferze toczyło się piątkowe (11 września br.) posiedzenie sejmowej komisji rolnictwa a to ze względu na kolejna nieobecność, mimo wysłanych zaproszeń, Andrzeja Śmietanki - prezesa spółki Elewarr. Posłowie, na czele z przewodniczącym komisji - Leszkiem Korzeniowskim wypominali przedstawicielom rządu i przewodniczącemu Rady Nadzorczej Elewarru nieobecność prezesa.
Nieobecność tłumaczyć chyba można tylko życiorysem a właściwie przebiegiem kariery. Andrzej Śmietanko (ur. 1 maja 1955 r. w Kozłowie) - to polityk, poseł na Sejm II kadencji, były minister rolnictwa, który w 1982 r. ukończył studia na Wydziale Rolniczym w Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie, w 1988 r. uzyskał stopień doktora, broniąc pracę zatytułowaną "Ochrona rzepaku ozimego techniką lotniczą". Na początku kariery był kierownikiem Zakładu Rolnego MGR w Piszu od 1982 r. oraz prezesem Spółdzielni "Wator" w Orzyszu w latach 1985-1992. Już w lutym 1992 r. objął stanowisko wiceprezesa Agencji Rynku Rolnego. Skąd tak błyskotliwa kariera? Można ją rozmaicie tłumaczyć ale chyba wystarczy stwierdzenie, iż należał do ZMW i ZSL, a w 1990 r. przystąpił do Polskiego Stronnictwa Ludowego. Był wiceprezesem Naczelnego Komitetu Wykonawczego tej partii. Z jej listy sprawował mandat posła II kadencji wybranego w okręgu Suwałki. Od 26 października 1993 r. do 6 marca 1995 r. pełnił funkcję ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej w rządzie Waldemara Pawlaka. Od marca do grudnia 1996 r. był sekretarzem stanu w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych, a od stycznia do października 1997 r.podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa. W 1998 r. został podsekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta. Od listopada 2001 r. do lutego 2002 r. był prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W latach 1998-2002 zasiadał w sejmiku warmińsko-mazurskim jako jego przewodniczący. Zajmował stanowiska prezesa Krajowej Rady Gorzelnictwa i Biopaliw.
Do 2004 r. był prezesem zarządu i przewodniczącym rady nadzorczej założonej przez Aleksandera Gudzowatego firmy Brasco Bartimpex - Holding Biopaliwowy S.A. Po wyborach w 2007 r. objął stanowisko prezesa zarządu ELEWARR Sp. z o.o., spółki kontrolowanej przez Agencję Rynku Rolnego, zajmującej się głównie magazynowaniem zboża (posiadającej m.in. elewatory i magazyny zbożowe o łącznej pojemności 655 tys. ton).
I o politykę - zasady i ceny przechowywania i skupu zbóż w magazynach spółki Elewarr posłom chodziło. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku spółka planowane cele osiągnie i wykorzysta potencjał magazynowy w 73%. Pytanie - czy spełni oczekiwania rolników? Nie potrafił na to odpowiedzieć przedstawiciel Rady Nadzorczej spółki, podobnie jak na pytanie o cenę za przyjęcie na przechowanie i wydanie zboża do magazynów Elewarr. Znali je natomiast posłowie - np. Poseł Piotr Walkowski (9 zł za przyjęcie i 9 zł za wydanie w Gędkach). Zainteresowanie posłów przechowaniem zbóż wynikało z głównego tematu posiedzenia - sytuacji na rynku. A sytuacja jest zła. W opinii posłów rolnicy sprzedając ziarno poniżej kosztów produkcji nie będą mieli pieniędzy na zasianie upraw w przyszłym roku. Jak mówili podczas posiedzenia komisji, jedną z przyczyn dramatycznej sytuacji jest zbyt małe wykorzystywanie zbóż na biopaliwa i na inne cele, choćby na tzw. rezerwy materiałowe.
Przedstawiciel resortu - wiceminister rolnictwa Artur Ławniczak tłumaczył, iż zbiory w Polsce i na świecie są wysokie i dlatego są niskie ceny skupu ziarna. Na to nałożyła się rekordowo duży "dołek świński" i zboża w dużym stopniu nie mogą być wykorzystywane do karmienia tych zwierząt. Zdaniem Ławniczaka ceny zbóż w kolejnych miesiącach powinny rosnąć, dlatego - jak przekonywał - rolnicy, którzy nie muszą sprzedawać ziarna, powinni je przetrzymać.
Jak jest na rynku - na początku września pszenica konsumpcyjna kosztowała średnio 490 zł za tonę, żyto 317 zł za tonę, jęczmień 429 zł za tonę - to oficjalne ceny, ale posłowie korygowali - w Wielkopolsce za żyto płacono 160-180 zł za tonę. We wrześniu ubiegłego roku za pszenicę konsumpcyjną płacono przeciętnie 517 zł za tonę, a za żyto - 426 zł za tonę. Według lipcowych szacunków GUS, tegoroczne zbiory wyniosą 26-27 mln ton, tj. będą o 1,6 proc. wyższe niż w 2008 roku.
Posłowie pytali o interwencję a minister odpowiadał: resort rolnictwa nie ma możliwości interwencji na rynku zbóż. Może jedynie podejmować takie działania, na które zgadza się Komisja Europejska. Dlatego - jak wyjaśniał Ławniczak - minister rolnictwa Marek Sawicki zwrócił się do KE o uruchomienie eksportu do krajów trzecich zbóż z dopłatą, czasowe wstrzymanie importu zbóż do krajów UE, a także wcześniejsze rozpoczęcie skupu interwencyjnego (zgodnie z unijnymi przepisami skup rozpoczyna się 1 listopada). KE na razie nie podjęła decyzji w tych sprawach, mimo iż na posiedzeniu ministrów 7 września br. w Brukseli minister Sawicki o to zabiegał. Jest ponoć nadzieja i szansa, że nastąpi "zdjęcia" z rynku nadwyżek zboża (150 do 200 tys. ton) w ramach unijnego programu pomocy dla ludności najuboższej. Taki program ma być zatwierdzony przez KE do końca września.
Posłowie upominali się o zakup na tzw. rezerwy materiałowe - wiceminister wyjaśniał: minister już wystąpił z wnioskiem do ministra gospodarki u uzupełnienie rezerw państwowych "do poziomu zapewniającego bezpieczeństwo żywnościowe Polski". Chodzi o skup zbóż na zapasy państwowe, którymi dysponuje Agencja Rezerw Materiałowych. Wiceminister nie ujawnił, ile ziarna trafiłoby do magazynów ani kiedy skup się rozpocznie, a to posłów najbardziej interesowało. Zapewne ten i inne powody skłoniły posłów PiS do wystąpienia z wnioskiem o przyjęcie dezyderatu w sprawie drastycznie niskich cen skupu. I na tym tle rozgorzał spór - czy proponowaną przez posła Roberta Telusa treść dezyderatu przedyskutować i opracować na nowo czy przyjąć lub odrzucić w głosowaniu. Szalę przeważył głos posła Wojciecha Zarzyckiego (PSL Piast), który rozgniewany na przewodniczącego komisji głosował za wnioskiem opozycji. Stanisław Kalemba (PSL) w tym głosowaniu wstrzymał się - nie opowiadając się ani za, ani przeciwko wnioskowi o przyjęcie dezyderatu.
7051939
1