O takiej możliwości napisało środowe "Życie Warszawy" w artykule pt. "Koniec z tanim autogazem?". Dziennik zacytował wypowiedź wiceszefa resortu finansów Jarosława Nenemana, który zauważył, że Polska jest jednym z nielicznych krajów, gdzie są tak duże różnice w cenie benzyny i autogazu. To w przyszłości musi się zmienić – powiedział "ŻW" Neneman.
Według gazety, w ministerstwie finansów trwają prace nad projektem umożliwiającym szefowi tego resortu ustalanie podatku drogą rozporządzenia, czyli bez zgody posłów. Jak pisze dziennik, maksymalna stawka ma wynosić aż dwa tysiące złotych od tysiąca litrów, czyli pięć razy więcej niż dziś. Jak podaje dziennik, prace nad tym projektem nadzoruje właśnie Neneman.
Ciesiołkiewicz podkreślił, że nie ma żadnych podstaw do formułowania tez, że resort finansów dąży do podniesienia akcyzy na gaz. Jak zapewnił, ministerstwo nie ma takich planów.