Susza w Australii daję się we znaki producentom ryżu. Uprawy niszczy palące słońce, niska podaż ziarna sprawia, że wiele firm handlujących tym towarem bankrutuje. A rolnicy zamieniają plantacje ryżu na winnice.
Według rządowych szacunków farmerzy zbiorą w tym roku ryż z powierzchni 2 tysięcy hektarów. Będzie go niewiele, jak na możliwości australijskich producentów. Już teraz firmy, które zajmują się obróbką i sprzedażą ryżu zmniejszają zatrudnienie, a niektóre w ogóle rezygnują z działalności.
Dla farmerów największym problemem jest niedobór wody. Plantacje musza być regularnie nawadniane, a w Nowej Południowej Walii po raz pierwszy od 33 lat wprowadzono zakaz używania wody w rolnictwie.