200 gminnych punktów identyfikacji i rejestracji zwierząt ma otworzyć od maja Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, by poprawić jakość obsługi rolników. Pilotażowy program w tym zakresie obejmie regiony: świętokrzyski, lubelski i podlaski - zapowiedziała w poniedziałek w Kielcach prezes Agencji Elżbieta Kaufman-Suszko.
Eksperyment ma umożliwić "szybszą, sprawniejszą i tańszą" obsługę hodowców bydła, świń, owiec i kóz w tych sprawach, które dotychczas są przedkładane urzędnikom biur ARiMR w miastach powiatowych - wyjaśniła prezes.
Jak poinformowała, oddelegowany do gminy pracownik Agencji będzie mógł przyjąć od rolnika zgłoszenie zwierzęcia do uboju, odnotować zmianę liczebności stada, przyjąć dane do rejestrów przemieszczeń i padnięć zwierząt, a także odebrać wniosek o przydzielenie puli numerów, zamówienie na kolczyki czy paszport zwierzęcia.
Gminne punkty identyfikacji i rejestracji zwierząt powstaną w tych urzędach gmin, które udostępnią Agencji pomieszczenie dla jej pracownika oraz biurko z komputerem i łączem internetowym. ARiMR ze swej strony sfinansuje koszty delegacji swego urzędnika. Jeśli takie gminne biura okażą się potrzebne, będą organizowane w całym kraju.
Prezes Agencji przyznała, że ułatwienie rolnikom załatwiania formalności postulowały związki gmin wiejskich m.in. Lubelszczyzny, Podlasia i Świętokrzyskiego. W największym w kraju powiecie kieleckim mieszkaniec np. Rakowa musi pokonać 40 km, żeby załatwić sprawę rejestrową w biurze ARiMR w Kielcach - powiedziała.
Szefowa Agencji poinformowała, że w centrali ARiMR do końca roku zredukowanych zostanie 200 etatów (do około 1100). Poza Warszawą zatrudnienie jednak wzrośnie, ponieważ dla terminowej realizacji płatności bezpośrednich urzędnicy pracują dłużej niż osiem godzin dziennie.