Jak podała Newseria.pl, z polskiego rynku ubywa niezależnych aptek. W zeszłym roku stanowiły one 40 proc. ogółu aptek, w ciągu kolejnych pięciu lat ich liczba jednak spadnie o ok. 30 proc. - prognozują analitycy Euler Hermes. Zastępują je apteki należące do sieci franczyzowych, grup zakupowych i hurtowni. Ogólna liczba aptek (blisko 14 tysięcy) nie powinna znacząco się zmienić. Wciąż pojawiają się także nowe koncepty zlokalizowane m.in. w centrach handlowych, łączące apteki z drogeriami.
- Sieci aptek zapewne będą się rozwijać. Na pewno nie zastąpią w całości aptek indywidualnych prowadzonych przez niezależnych farmaceutów, ale tak jak w innych segmentach handlu koncentracja będzie postępować - prognozuje Grzegorz Błachnio, ekspert Euler Hermes.
Dodaje, że na rynku aptecznym pojawia się coraz więcej placówek wyspecjalizowanych, które łączą swój model działalności np. z drogeriami.
- Są one nastawione na sprzedaż nie tylko farmaceutyków, i nie jest to nawet ich główne źródło przychodów, lecz także suplementów diety, odżywek sportowych, artykuły drogeryjnych. Takie apteki zazwyczaj należą właśnie do różnego rodzaju sieci, czy niezależnych, czy afiliowanych przy hurtowniach farmaceutycznych - wyjaśnia Błachnio.