Straty są dużo wyższe niż się spodziewano. W wyniku powodu powodzi ucierpiało w Polsce ponad 100 tysięcy gospodarstw rolnych. Z pierwszych szacunków wynika, że łączna wartość utraconego dobytku może przekroczyć ponad półtora miliarda złotych. Dlatego organizacje zajmujące się pomocą dla poszkodowanych apelują o wsparcie.
Skutki tegorocznej powodzi widać gołym okiem. A najgorsze jest to, że rolnicy będą je odczuwać przez najbliższych kilka lat. Jedyna pomoc jaka do nich dotarła to zasiłki w wysokości do 6 tysięcy złotych oraz dary od ludzi dobrej woli – zboże, środki czystości i żywność.
Tadeusz Szymańczak, organizator akcji pomocowej dla powodzian - "Dzisiaj mogę powiedzieć, że tej pomocy będziemy mieli pod dostatkiem, ale pojawiają się nam kłopoty i w tym miejscu chciałbym zaapelować do przewoźników o przyłączenie się do tej akcji."
Bo samo zebranie darów dla powodzian to dopiero połowa sukcesu. Największe wyzwanie to dostarczenie ich na miejsce. A potrzeby są bardzo duże. Oprócz pasz dla zwierząt niezbędne są też materiały budowlane.
Tadeusz Szymańczak, organizator akcji pomocowej dla powodzian - "Sprzęt AGD. Ci ludzie w pierwszej kolejności sobie tego nie kupią, dlatego że będą myśleć jak zasiać, jak kupić nawozy, jak kupić środki chemiczne. I gdyby się udało, że część nawozów, część środków chemicznych dostarczono by do nas to ci rolnicy mieliby ta wiarę, że mogą wrócić do normalnego życia."
Bo na pomoc państwa trzeba będzie poczekać. Dopiero po oszacowaniu strat i sporządzeniu protokołów przez komisje rolnicy będą mogli występować o zasiłki celowe, czy kredyty klęskowe.
Teresa Stachowicz, Mazowiecki Urząd Wojewódzki - "Rolnicy również mogą występować do stacji chemiczno rolniczych, które bezpłatnie będą przeprowadzać badania gleby i roślin w kierunku skażenia."
Już teraz można składać wnioski o zasiłki do 20 lub 100 tysięcy złotych. Ale można wybrać tylko jedną lub druga formę pomocy, a na wyższe odszkodowanie trzeba dłużej czekać.
Tomasz Pietrasieński, Mazowiecki Urząd Wojewódzki - "Tu ten proces szacowania strat będzie trochę dłuższy, ale na pewno dążymy do tego żeby było to jak najszybciej jest to bardziej kwestia tygodni."
Planowane jest także uruchomienie wsparcia z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na odtworzenie produkcji rolniczej.
Artur Ławniczak, wiceminister rolnictwa - "Wartość tej pomocy do 300 tysięcy złotych i dążymy do tego aby to był zwrot 90% kosztów kwalifikowanych."
Trzeba jednak pamiętać o tym, że najpierw musi się na to zgodzić Komisja Europejska.
8154891
1