W nadchodzących dniach można oczekiwać spadków cen paliw nawet o kilkanaście groszy na litrze - prognozują analitycy. Wskazują na spadki cen hurtowych, taniejącą ropę i umacniającego się złotego.
Dzięki obserwowanym od początku września spadkom notowań na rynku hurtowym przestrzeń do obniżek w detalu jest spora, w perspektywie dwóch-trzech tygodni paliwa na stacjach - szczególnie benzyna - mogą potanieć nawet o kilkanaście groszy na litrze - prognozuje portal e-petrol.pl.
W wyniku zmian na rynku hurtowym prawdopodobny wydaje się spadek cen na spacjach w następnych dniach do 10-15 groszy na litrze - ocenia biuro Reflex. Jak podkreśla, ostatecznie skala i termin wprowadzania obniżek na stacjach będą zależały od właścicieli stacji, ale także od tego, czy obecny poziom cen hurtowych utrzyma się w dłuższym terminie.
Według e-petrol.pl, w przyszłym tygodniu zmiana w dół najlepiej powinna być widoczna w cenie benzyny 95, która ma kosztować w przedziale 5,52-5,67 zł za litr. Litr oleju napędowego ma kosztować 5,56-5,68 zł, natomiast autogazu 2,42-2,49 zł.
Analitycy wskazują na spadek cen ropy na światowych rynkach, gdzie ropa Brent kosztuje już poniżej 110 dolarów za baryłkę. W ocenie e-petrol.pl za kontynuacją obniżki przemawiają informacje o amerykańsko-rosyjskim porozumieniu w sprawie Syrii, które oddalają groźbę destabilizacji Bliskiego Wschodu, i sygnały o odbudowującym się wydobyciu ropy w Libii.
Portal podkreśla, że jeszcze wyraźniejszy spadek cen ropy zahamowała jednak zaskakująca decyzja amerykańskich władz monetarnych, które nie ograniczyły programu stymulacji gospodarki i zasygnalizowały gotowość utrzymywania przez długi czas luźnej polityki monetarnej.
Według Refleksu rynek, analizując przyczyny decyzji Fed spekuluje być może, że perspektywy wzrostu gospodarczego są znacznie gorsze, co z kolei ma bezpośrednie znaczenie dla poziomu konsumpcji ropy naftowej.
6815288
1