Miał nasz kraj uczynić drugim Katarem. Ale jego wydobycie nie dość, że wcale nie musi przynieść spodziewanych korzyści, to może nam jeszcze poważanie zaszkodzić - alarmują amerykańscy naukowcy.
Do tej pory o gazie łupkowym mówiono w samych superlatywach. W samej tylko Polsce szacuje się zasoby tego surowca na 22,43 bilionów metrów sześciennych, z czego ok. 5,29 bln metrów sześciennych, to gaz nadający się do wydobycia. Jest jednak jedno "ale".
Jak wynika z raportu przygotowanego przez naukowców z Cornell University i opublikowanego w piśmie "Climatic Change", gaz łupkowy swoją szkodliwością przewyższa nie tylko gaz wydobywany naturalną metodą, ale także węgiel czy olej napędowy!
Naukowcy skupili się na niekontrolowanych wyciekach metanu, do których dochodzi w procesie ekstrakcji gazu z formacji łupkowych w procesie zwanym kruszeniem hydraulicznym. Przypominają, że metan jest dużo bardziej szkodliwym gazem cieplarnianym (GHG) od dwutlenku węgla. Z przeprowadzonych przez nich badań wynika, że stopień wycieku metanu jest na tyle duży, iż przynosi więcej szkód dla środowiska, niż korzyści dla firm czy gospodarki.
- Gaz w większości składa się z metanu, a przy wydobyciu gazu z łupków od około 3,6 do 7,9 proc. tego metanu ucieka do atmosfery. To blisko 30 proc. więcej, a może nawet i o połowę więcej niż w przypadku gazu konwencjonalnego. Metan to potężny gaz, a wywoływane przez niego efekty cieplarniane są dużo większe niż ma to miejsce w przypadku dwutlenku węgla - przekonuje prof. Robert Howarth, jeden z autorów opracowania.
Autorzy podkreślają konieczność zwrócenia uwagi na zmiany klimatyczne nie tylko w perspektywie 100 lat, ale i krótszej - nawet 20 lat.
- Spojrzenie na sprawę w perspektywie dwudziestoletniej jest niezbędne, biorąc pod uwagę konieczność walki z globalnym ociepleniem w nadchodzących dekadach - podkreśla profesor Howarth.
Podkreśla wciąż brakuje dostępnych danych do przeprowadzania symulacji i analiz, a wynika to z faktu, że dzisiaj firmy i przemysł nie muszą publikować informacji o emisjach gazów.
- Zdobywanie danych było niezwykle frustrujące - podkreśla naukowiec.
Jego zdaniem zastosowanie zielonych technologii przy wydobyciu gazu może zmniejszyć emisję metanu nawet o 40 proc. Jednak dane w tabeli pokazujące wariant minimalny emisji został sporządzony już przy uwzględnieniu tych technologii.
- Dwa słowa podsumowania. Gaz łupkowy nie ocali świata, ale jeśli będzie dobrze wydobywany i zarządzany, a odpowiednie regulacje wprowadzone w życie, wówczas okaże się niewiele, ale jednak lepszy dla klimatu od węgla czy ropy - podsumowuje Howarth, zaznaczając jednak, iż nie ma dowodów na to, że obecnie na świecie właśnie takie zasady obowiązują.
Czy w takim razie warto wydawać miliardy na coś, co okaże się tylko "niewiele lepsze" od tego, co mamy dzisiaj? Na to pytanie autorzy raportu wciąż nie znają odpowiedzi.
6715418
1