365 dni i niemal 160 zgonów w polskich szpitalach w wyniku spożycia alkoholu z tzw. „pewnego” źródła. Rachunek jest prosty – co drugi dzień w skutek zatrucia skażonym trunkiem śmierć ponosi średnio jedna osoba. Według Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego (ZP PPS), najwyższy poziom spożycia nielegalnego alkoholu odnotowano w regionie południowo-wschodnim, a na drugim miejscu znalazły się województwa pomorskie.
Istnieje niemal 70% ryzyka, że kupując nielegalny alkohol można trafić na tak zwaną „odkażankę”. Jest to alkohol wytwarzany z przemysłowego spirytusu wykorzystywanego do produkcji płynu do spryskiwaczy czy podpałki do grilla. Butelka „odkażanki” zawiera silnie trujące substancje chemiczne. Wyższe alkohole, aldehydy, pozostałości skażalników (np. izopropanol), rakotwórczy chloroform, trujący glikol i wreszcie najgroźniejszy składnik – metanol. Wymienione substancje z domieszką przykładowo wody z basenu przeciwpożarowego lub deszczówki z przydrożnych stawów stanowią mieszankę śmiertelną, lub „w większej dozie szczęścia”, powodującą trwałą ślepotę. Rocznie z powodu zatrucia skażonym alkoholem w Polsce do szpitali trafia blisko 500 pacjentów.
Warto zaznaczyć, że zagrożeniem dla życia może być niewielka dawka alkoholu nieznanego pochodzenia. Czasem zaledwie 30 ml metanolu – równowartość dużego kieliszka, powoduje zgon. Wzrok może natomiast uszkodzić zaledwie połowa tej dawki. Problem związany z konsumpcją nielegalnego alkoholu spowodowany jest niemożnością odróżnienia trunku spożywczego od tego zawierającego metanol. W przypadku wypicia metanolu objawy wzbudzające niepokój pojawiają się niestety bardzo późno, bo po upływie doby. Występują w postaci zaburzeń widzenia i braku samoistnej poprawy stanu zdrowia - zauważa dr hab. Mirosław Szutowski – Kierownik Zakładu Toksykologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, członek Zarządu Polskiego Towarzystwa Toksykologicznego.
Osoby sięgające po nielegalny alkohol zazwyczaj nie zdają sobie sprawy z rzeczywistej jakości spożywanego trunku. Sprzedawcy przekonują, że oferują domowej produkcji bimber, spirytus kradziony z polmosu bądź z przemytu, gdy tymczasem w butelce znajduje się odkażany alkohol przemysłowy. Klient kontynuuje zakupy dopóki, on, jego rodzina lub znajomi nie trafią na trujący alkohol. A wtedy konsekwencje są na ogół tragiczne.
Głównie ze względu na sposób produkcji odkażanego alkoholu, podczas której pominięte są wszelkie normy sanitarne. Piwnice, garaże, chlewy to standardowe miejsca, w których znajdują się rozlewnie. Należy podkreślić, że nie ma to nic wspólnego z tak zwanym bimbrownictwem, czyli domowym wytwarzaniem alkoholu na własne potrzeby.
Nielegalny alkohol jest dostępny w całej Polsce, a głównymi miejscami dystrybucji są bazary, targowiska i meliny. Najwięcej sprzedaje się w południowo-wschodniej i północnej części kraju. Różnica pomiędzy rejestrowaną sprzedażą napojów spirytusowych, a deklaracjami konsumenckimi jest najbardziej zauważalna w województwach świętokrzyskim, podkarpackim i małopolskim, gdzie w skali kraju sprzedaje się ok. 12% napojów spirytusowych, a spożycie deklaruje się na poziomie powyżej 20%. Na drugim miejscu pod względem rozbieżności znajdują
się województwa pomorskie, zachodniopomorskie i kujawsko – pomorskie. Tam sprzedaż napojów spirytusowych w skali kraju stanowi 12%, a spożycie wynosi ok. 18%. W pozostałych regionach Polski skala problemu jest znacznie mniejsza. O popularności nielegalnych trunków decyduje ich niska cena oraz nieświadomość konsumentów. Trudna sytuacja gospodarcza może dodatkowo sprzyjać rozwojowi szarej strefy.
Mimo, że skala zjawiska związanego z konsumpcją skażonego alkoholu w ciągu ostatnich 10 lat zmalała, to statystyki, wciąż są alarmujące. Szara strefa będzie istniała dopóki nie zniknie popyt na nielegalny alkohol. Dlatego kluczem do sukcesu jest edukacja i uświadomienie konsumentom, że nie warto ryzykować zdrowia. Mamy nadzieję, że nasza kampania spełni taką rolę, a z mediów znikną doniesienia o tragediach spowodowanych przez alkohol nieznanego pochodzenia - podsumowuje Leszek Wiwała, Prezes ZP PPS.
O kampanii
Kampania społeczna „Stop nielegalnemu alkoholowi” rozpocznie się w sierpniu br. w dwóch rejonach o największej skali problemu – północnej i południowo-wschodniej Polsce. Patronat honorowy nad kampanią objęli: Marszałek Województwa Podkarpackiego – Władysław Ortyl, Urząd Wojewódzki w Szczecinie, Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego, Miasto Szczecin i Miasto Koszalin oraz Polskie Towarzystwo Toksykologicznego. Kampania jest prowadzona we współpracy ze Służbą Celną.
6264525
1