Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Ale o co chodzi?

13 maja 2004

Kilka dni temu nasz kraj obiegły wstrząsające wiadomości. Można mówić wręcz o feralnym tygodniu. Zapoczątkowane zostało to przez informacje o śmierci redaktora Milewicza i jego algierskiego kolegi, operatora TVP. Dzień później dowiedzieliśmy się, że dwaj polscy żołnierze przebywający w Iraku, zginęli w wypadku samochodowym. Jakby mało było tych tragedii, kolejne dni przyniosły także dramatyczne, bądź bulwersujące wydarzenia. W Łodzi policja strzelała w tłum, tyle, że pomylono straszaki z prawdziwą amunicją. Zginęły dwie osoby. Ktoś zawinił, tylko nie bardzo wiadomo kto. Następnie draka z senatorem Stokłosą. Przyjeżdżają dziennikarze i chcą zrobić reportaż na jego posesji. Ponoć wchodzą na obiekt bez pozwolenia. Zostają zatrzymani przez ochroniarzy i uwięzieni. Wybucha kolejna afera - co wolno, a czego nie, na własnej posesji i jak daleko może posunąć się dziennikarz, wykonując swą pracę.

Co się dzieje? Gdzie my żyjemy? Świat zwariował, czy może my oszaleliśmy? Zło napędza zło, rośnie fala przemocy przestępczości. Strzelanie do niewinnych ludzi jest przejawem głębokiego kryzysu w strukturach organizacyjnych państwa. Stało się to w Iraku, gdzie tych struktur właściwie nie ma. Zdajemy sobie sprawę z panoszącego i zataczającego coraz szersze kręgi bezprawia. Wszystkich boli śmierć redaktora Milewicza, ale chyba łatwiej ją zrozumieć, wytłumaczyć, zgonić to nieszczęście, na dzicz panującą w tamtym rejonie, niż śmierć naszych rodaków na ulicach Łodzi, tym trudniej, że poniesiona z rąk policji, organu mającego nas bronić. Interwencja na osiedlu studenckim przemieniła się w dramat i stała się podstawą zwątpienia w nasze bezpieczeństwo, we własnym kraju, na naszych ulicach i nie dlatego, że grasują tam złoczyńcy z pistoletami, ale dlatego, że policja nie wie co robi. Policja zamiast straszaków używa ostrej broni. O co chodzi? Czy ktoś jest w ogóle w stanie to wytłumaczyć, bo dla mnie to niepojęte? Jak można się tak pomylić? W Łodzi ogłoszono trzydniową żałobę, ulicami Lublina przeszedł marsz milczenia, protest przeciwko temu co się dzieje, przeciw temu o czym codziennie słyszymy, czego jesteśmy świadkami. W sejmie rozgorzały dyskusje na temat tego co się stało? Politycy próbują w jakiś sposób wytłumaczyć, zrozumieć tę sytuację i przede wszystkim, co najważniejsze znaleźć sposób, by zapobiec podobnym. Dyskusja w naszym społeczeństwie wre również na temat sprawy z senatorem Stokłosą, o której wspominałam. Nikt nie jest tak naprawdę przekonany, co do tego, co tam się stało, wszyscy trzymają swoją stronę - i dziennikarze i senator Stokłosa. Sąd być może rozstrzygnie, kto ma rację, kto zawinił. Tak czy inaczej w państwie prawa, takie sytuacje mieć miejsca nie powinny.

Feralny mieliśmy tydzień, miejmy nadzieję, że podobne nie będą miały juz miejsca. Może znajdą się rozwiązania, by nie dopuścić do podobnych zajść i sytuacji. Nie uchronimy się pewnie przed niebezpieczeństwem czyhającym na nas poza granicami naszego kraju, bo na to nie mamy wpływu, ale może będziemy bezpieczni w Polsce. To chyba najważniejsze, by żyć w kraju, gdzie nie boimy wyjść się na ulicę, nikt do nas nie strzela i np. nie zatrzymuje wbrew naszej woli, ale też nikt, nawet dziennikarz nie wkracza na naszą posesję bez pozwolenia.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę