Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Akwakultura szansą dla polskiego rybactwa

19 lipca 2013
Kondycja Bałtyku pod względem zasobów naturalnych jest dobra, ale nie na tyle, żeby rozbudowywać narodową flotę rybacką – ocenia Tomasz Nawrocki, dyrektor Departamentu Rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Podkreśla przy tym, że Komisja Europejska dostrzega bariery w rozbudowie floty rybackiej na poszczególnych akwenach. Dlatego Bruksela stawia obecnie na rozwój akwakultury w poszczególnych krajach, czyli na hodowlę ryb skoncentrowaną w zamkniętych obiektach.
- Nie jest tak źle, jeśli chodzi o stada ryb w Bałtyku, ale też nie jest tak dobrze, żeby teraz iść w kierunku rozbudowy flot rybackich, np. polskiej. To już nie są te łowiska i taki stan zasobów, jaki był kilkadziesiąt lat temu - wyjaśnia Tomasz Nawrocki, dyrektor Departamentu Rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Jak podkreśla, w dobrej kondycji są stada śledzi, szprot, troci. Problemy występują z dorszem i łososiem.
- W tej chwili prowadzone są badania na szeroką skalę, aby stwierdzić, jaka jest przyczyna stanu tego dorsza - mówi Agencji Informacyjnej Newseria Tomasz Nawrocki. - Łososia jest mało, ale tutaj powoli następuje odbudowa tego stada.
Unia Europejska pracuje obecnie nad dopłatami do budowy kutrów rybackich. Szacuje się, że może powstać nawet 20 tys. nowych statków. Sprawa wprowadzenia subsydiów znajduje się na początkowym etapie legislacyjnym i nie jest jeszcze przesądzona.
Co więcej, zdaniem Tomasza Nawrockiego, ewentualne dopłaty unijne miałyby służyć działaniom ekologicznym, a nie im zaprzeczać. Pieniądze byłyby przeznaczone na modernizację statków m.in. ze względu na podniesienie walorów związanych z BHP, ekologią i ograniczaniem zanieczyszczeń.
- Komisja Europejska dostrzega problem związany z rozbudową floty rybackiej na poszczególnych akwenach, bo to nie tylko dotyczy Bałtyku, na Morzu Śródziemnym jest dużo gorsza sytuacja - wyjaśnia dyrektor w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - Stąd w przyszłej perspektywie jest duże nastawienie na akwakulturę, czyli na hodowlę ryb, która będzie skoncentrowana w zamkniętych obiektach.
Podkreśla, że państwa skandynawskie specjalizują się w takiej hodowli morskiej, a najlepszym tego przykładem jest łosoś norweski. Chociaż Polska nie ma dobrych warunków do rozwoju akwakultury morskiej (m.in. ze względu na płaskie brzegi), to szansą jest hodowla śródlądowa.
- W tym kierunku będziemy szli. To jest jeden z naszych strategicznych celów, aby nastąpiła znaczna rozbudowa i poprawa akwakultury śródlądowej. Chodzi tu o hodowle pstrąga, jesiotra, karpia, ale także innych ryb, bardziej egzotycznych, które mogą być hodowane w obiektach zamkniętych - wymienia ekspert.
Jego zdaniem Komisja Europejska będzie wspierać działania, które pozwolą uzupełnić to, czego nie można będzie wyławiać z zasobów naturalnych.
- Będą na pewno środki i wsparcie na rozwój akwakultury, czy morskiej, czy śródlądowej. Spodziewamy, że te cele będą realizowane w przyszłości w trosce o te zasoby i w trosce o przyszłe pokolenia, aby nie robić spustoszenia w oceanach i w akwenach zamkniętych - wyjaśnia Nawrocki.

POWIĄZANE

20 listopada 2024 roku, w Warszawie odbyło się VI Posiedzenie Krajowej Rady Izb ...

Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy Witalij Koval oraz Minister Rolnic...

Według stanu na 20 listopada od początku tego miesiąca koleją na Ukrainie przewi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę