Agenci CBA weszli w środę do ministerstwa rolnictwa, Agencji Rynku Rolnego i spółki Elewarr z żądaniem wydania dokumentów. Chodzi o śledztwo w sprawie możliwych nieprawidłowości w Elewarze.
"Czynności wykonywane są na polecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która wspólnie z nami prowadzi śledztwo. Dokumenty będą analizowane i weryfikowane przez agentów CBA" - powiedział PAP rzecznik biura Jacek Dobrzyński.
Śledztwo w tej sprawie wszczęto 23 lipca. Dotyczy niedopełnienia obowiązków od stycznia 2011 r. do lipca 2012 r. przez funkcjonariuszy publicznych z Agencji Rynku Rolnego oraz ministerstwa rolnictwa, w związku z niepodjęciem skutecznego nadzoru właścicielskiego nad spółką Elewarr.
Wątek Elewarru (należącego do Agencji Rynku Rolnego) pojawił się w ujawnionej w mediach rozmowie szefa kółek rolniczych Władysław Serafina i byłego prezesa ARR Władysława Łukasika na temat możliwych nieprawidłowości w spółkach związanych z Ministerstwem Rolnictwa. Pokłosiem ujawnienia nagrania z tej rozmowy była dymisja ministra rolnictwa Marka Sawickiego.
Wszczęcie śledztwa w sprawie Elewarru miało związek z kontrolą NIK przeprowadzoną za okres od 1 stycznia 2008 r. do 30 czerwca 2010 r. Kontrolerzy stwierdzili "liczne nieprawidłowości co do zasad i wysokości wynagrodzeń członków zarządu tej spółki oraz innych zatrudnionych tam osób". Ustalono też, że nieprawidłowości co do wynagrodzeń istniały nadal w 2012 r. - mimo że od ponad roku zarówno ARR, jak i MRiRW wiedziały o tym fakcie, zasygnalizowanym im uprzednio przez NIK - mówił PAP rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Dariusz Ślepokura.
16 lipca - gdy "Puls Biznesu" ujawnił rozmowę Serafina z Łukasikiem - prokuratura wszczęła z urzędu postępowanie sprawdzające prowadzone w kierunku przestępstwa z art. 231 Kodeksu karnego. Stanowi on, że funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub niedopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Postępowanie sprawdzające kończy się po miesiącu decyzją o wszczęciu formalnego śledztwa lub odmową tego.