Limit środków został już przekroczony, ale w niektórych regionach wnioski są jeszcze przyjmowane. Po dotacje dla młodych rolników zgłosiło się ponad 13 tysięcy osób.
Rolnicy, którzy drogę od złożenia wniosku do wypłaty pieniędzy mają już za sobą, przyznają że było warto.
Michał Wójcicki - Płasków - "Myślę, że to było udane posunięcie wzięcie młodego rolnika, wykorzystanie tych pieniędzy. Na dzień dzisiejszy zakończyliśmy pierwszy etap inwestycji modernizacji gospodarstwa rolnego."
Michał Gruszka - Lisów - "Pieniądze otrzymałem w 2009 roku wiosną i można powiedzieć, że natychmiast były wydane. Pojechałem do dilera to co miałem zapisane w biznesplanie od razu sprzęt został kupiony."
Pan Michał żałuje tylko jednego – zbyt długo zastanawiał się czy przejąć gospodarstwo.
Michał Gruszka - Lisów - "Jak pierwsi otrzymywali premie hektar ziemi kosztował w granicach 2 do 3 tysięcy złotych. Teraz otrzymują 75 tysięcy, a hektar ziemi tu cenią jeśli w ogóle chcą sprzedać 20 tysięcy."
Mimo tego chętnych na przejęcie gospodarstw nie brakuje. Zachęca do tego, z jednej strony kwota pomocy, z drugiej złagodzenie wymagań dotyczących powierzchni gospodarstwa. A będzie jeszcze łatwiej.
Henryk Czempik - Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - "Jest projekt rozporządzenia ministra rolnictwa, aby do powierzchni tej wymaganej tej min. średniej krajowej można było wliczać dzierżawy z tym, że dzierżawy wieloletnie i takie, które są zawarte na umowę i mają tak zwaną datę pewną."
Po premie dla młodych rolników mogą zgłaszać się jeszcze rolnicy z sześciu województw południowej i centralnej Polski. Agencja w sumie może przyjąć od nich 624 wnioski.
Henryk Czempik - Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - "Tempo składnia w tej chwili już jest nie duże kilka wniosków dziennie przybywa."
Agencja Restrukturyzacji ma 3 miesiące na rozpatrzenie dokumentów. Do tej pory blisko tysiąc osób dostało już decyzje o przyznaniu dotacji. Ale o tym do ilu z nich trafią premie zadecyduje rozdanie rent strukturalnych.
9542306
1