TVN24 podał, że 52-letni mężczyzna został staranowany przez byka na pastwisku w Prusimiu koło Międzychodu (woj. wielkopolskie). Mimo natychmiastowej reakcji właściciela gospodarstwa, nie udało się go uratować.
Do tragicznego wypadku doszło we wtorek rano, jednak dopiero w środę poinformowała o nim policja.
52-letni pracownik gospodarstwa rolnego właśnie zajmował się wypasem, gdy doszło do tragedii.
- Rozjuszony, ważący 800 kilogramów, byk zaatakował i śmiertelnie poturbował mężczyznę - informuje tvn24.pl Przemysław Araszkiewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie.
Nieudana odsiecz
Na pomoc mężczyźnie ruszył gospodarz. Najpierw próbował uspokoić byka, a kiedy nie przyniosło to skutku, sięgnął po broń i zabił zwierzę.
- Właściciel gospodarstwa był uprawniony do posiadania broni myśliwskiej, więc reakcja była jak najbardziej właściwa - dodaje Araszkiewicz.
Po przybyciu służb ratunkowych lekarz stwierdził zgon rannego.
Pierwszy taki atak
- Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną ataku byka. Sprawę wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Szamotułach - tłumaczy Araszkiewicz. Jak dodaje, nigdy wcześniej policja nie odnotowała podobnego przypadku w powiecie międzychodzkim.