Lepiej nie wybierać się 8 lipca w Tatry, Karkonosze czy Góry Stołowe. Leśnicy zapowiadają na ten dzień zablokowanie wejść do parków narodowych.
W ten sposób leśnicy zamierzają zaprotestować przeciwko decyzji Ministerstwa Finansów, która zaleca dyrektorom parków narodowych obniżenie od 2007 r. wydatków na wynagrodzenia dla pracowników o 10 proc.
- Jeśli do końca czerwca rząd nie rozpocznie z nami rozmów, to na 8 lipca zaplanowaliśmy akcję protestacyjną. Zablokujemy wejścia do trzech parków narodowych - zapowiada Piotr Kozłowski z Wielkopolskiego Parku Narodowego, przewodniczący Związku Leśników Polskich Parków Narodowych.
Jak dowiedziała się "Gazeta", protest najprawdopodobniej zostanie zorganizowany w popularnych wśród turystów parkach górskich: tatrzańskim, karkonoskim i Gór Stołowych.
Najbardziej protest leśników turyści mogą odczuć właśnie w Tatrach. - Jak zablokujemy w wakacje pełną turystów drogę do Morskiego Oka, to usłyszy o nas cała Polska - zapowiada Stanisław Skupień, przewodniczący "Solidarności" w Tatrzańskim Parku Narodowym.
Propozycje Ministerstwa Finansów budzą niepokój także dyrektorów parków narodowych. Resort zapowiada bowiem likwidację gospodarstw pomocniczych przy parkach narodowych. Takie gospodarstwa - dzięki zyskom ze sprzedaży biletów wstępu, czy handlu drewnem - zapewniają dzisiaj funkcjonowanie parków. Ministerstwo twierdzi jednak, że ich działalność finansowa nie jest przejrzysta.