200 ton karpi odławianych w każde święta i kultywowanie ponad 700-letniej hodowlanej tradycji – to duma małopolskiego Zatora. Tylko tu odbywa się trzydniowy „Festiwal karpia”, a mieszkańcy na święta przygotowują karpia po zatorsku.
Historia słynnych zatorskich hodowli karpia sięga XIII wieku. - Ryby są hodowane na naturalnych paszach, bez dodatków żadnej chemii - mówi jeden z hodowców.
Zator na tyle żyje karpiową tradycją, że w małopolskim miasteczku powstał nawet specjalny przepis na rybę. - Przekładamy warstwami: najpierw przesmażone pieczarki, gotowane jajka, dużo sera żółtego, zielonej pietruszki, a na sam koniec gotowania zalewamy to wszystko śmietaną. Zapiekamy to i podajemy na ciepło - tłumaczy mieszkanka Zatora i ręczy, że tak przygotowany karp na pewno będzie smakował.