Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

50-proc. stawki nie będzie

20 października 2004

SLD zdecydował, że nie zgłosi ani nie poprze projektu wprowadzenia 50-proc. PIT. To znaczy, że pomysł czwartej stawki podatkowej upadł.

Podczas rozpoczynającego się dziś posiedzenia Sejmu odbędzie się drugie czytanie rządowych i poselskich ustaw wprowadzających zmiany w podatkach PIT i CIT. Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu odbędzie się głosowanie i ustawy podatkowe trafią do Senatu.

Nareszcie wiadomo

Najważniejsze przed drugim czytaniem było pytanie, czy SLD zgłosi projekt wprowadzenia czwartej, 50-proc., stawki PIT. Krzysztof Janik, szef partii, nie wykluczał tego półtora tygodnia temu.
Jesteśmy za tym, żeby nie zmieniać już nic w systemie podatkowym. Propozycja 50-proc. stawki nie zostanie przez nas zgłoszona –  powiedziała nam wczoraj Małgorzata Ostrowska, wiceszefowa klubu parlamentarnego SLD. Posłanka przyznała, że do zajęcia przez SLD takiego stanowiska przyczyniło się piątkowe spotkanie z Mirosławem Gronickim, ministrem finansów. Oznacza to także, że SLD nie poprze projektu Samoobrony, przewidującego wprowadzenie czwartej stawki i drastyczną podwyżkę kwoty wolnej. Najbogatsi mogą zatem odetchnąć. 50-proc. stawki nie będzie.

Budowlana raczej nie

Zanosi się na to, że także inne pomysły zasadniczych zmian nie mają już szans. Nawet Marek Zagórski z SKL wycofuje się z planu zgłoszenia poprawki przywracającej ulgę budowlaną, co miałoby zrekompensować wzrost stawki VAT do 22 proc. na materiały budowlane.
Jeszcze nie wiem, czy ją zgłoszę. Nie jestem już tak bardzo zapalony do tego pomysłu. Chyba że pozytywnie wypowiedziałby się o nim rząd. Zamierzam skonsultować się w tej sprawie z Ministerstwem Finansów. Chciałbym wiedzieć, czy taka propozycja miałaby szanse powodzenia. Pamiętajmy, że kosztowałoby to budżet około 4 mld zł rocznie –  mówi poseł SKL. Zgłosi natomiast poprawkę podnoszącą z 6 do 10 proc. limit odpisu darowizn przekazywanych przez osoby fizyczne na rzecz organizacji pozarządowych.

Trochę populizmu

Nie oznacza to, że propozycji skrajnych nie usłyszymy w ogóle. Samoobrona będzie z pewnością nadal reklamowała swój projekt, który zdaniem resortu finansów kosztowałby budżet 21 mld zł, a Janusz Lisak z PLD ponownie zgłosi pomysł progresywnej kwoty wolnej w PIT. Propozycje ograniczenia opodatkowania najuboższych przedstawić ma też PSL. Nie mają one już jednak szans na poparcie.
Nie chcemy przykładać rąk do majstrowania przy podatkach. Już jest koniec października, a nowe regulacje miałyby wejść w życie od 2005 r. To nonsens. Będziemy walczyć, aby nie przeszły –  twierdzi Zbigniew Chlebowski z PO. To wszystko, co się obecnie dzieje wokół podatków, to zwykły marketing polityczny i kiełbasa wyborcza. Nie chcemy w tym brać udziału. Te projekty są do niczego –  uważa Barbara Marianowska, posłanka PiS.


POWIĄZANE

Rada Europy przyjmuje ulepszone przepisy o ochronie przed agrofagami roślin Rada...

Główny Inspektor Sanitarny dr n. med. Paweł Grzesiowski przekazał 18.11.2024 pod...

Kwasy tłuszczowe z grupy omega-3 są niezbędne dla naszego zdrowia, a ich supleme...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę