Około 35 tysięcy ludzi wzięło udział w niedzielę w tradycyjnej bitwie na pomarańcze, staczanej zawsze na ulicach miasta Ivrea w Piemoncie, na północy Włoch, w ostatni weekend karnawału.
Jak co roku obrzucanie się pomarańczami ze specjalnych samochodów z platformą, przejeżdżających przez historyczne centrum, zakończyło się różnego rodzaju obrażeniami u uczestników tego najbardziej kontrowersyjnego we Włoszech zwyczaju karnawałowego.
165 osób doznało kontuzji, w tym kilkanaście trafiło do szpitala. Pozostałym udzielono pomocy w specjalnych punktach medycznych, ustawionych na trasie. Policja spisała również mężczyznę, który prowadził karnawałowy wóz w stanie nietrzeźwym.
Dwie następne bitwy na pomarańcze, w czasie których marnują się setki kilogramów owoców, odbędą się w poniedziałek i w ostatki, kiedy zostanie ogłoszona zwycięska drużyna.