Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

5 proc. dzieci potrzebuje diety bezglutenowej

5 stycznia 2016
Ok. 5 proc dzieci potrzebuje diety bezglutenowej - czasowo lub na zawsze. To chorzy na celiakię i alergie pokarmowe, ale pozytywne efekty zdrowotne zaobserwowano też po wyeliminowaniu glutenu z diety części dzieci z autyzmem i ADHD.
Gluten to kompleks białek, obecny w zbożach: pszenicy, życie i jęczmieniu. Choć człowiek je zawierające gluten zboża już od 10 tys. lat, to nie wszyscy się do tego przystosowali. O zagrożeniach z tym związanych mówiła podczas środowej konferencji "Zdrowie dzieci i młodzieży - interdyscyplinarna promocja zdrowia" w Katowicach dr Barbara Kalita z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka.
Najpoważniejsza jest sytuacja osób cierpiących na celiakię - glutenozależną chorobę trzewną o podłożu genetycznym, charakteryzującą się trwałą nietolerancją glutenu. Działający w tym wypadku toksycznie gluten uszkadza jelito cienkie, co upośledza wchłanianie pokarmu. Jedyną metodą leczenia jest stosowanie przez całe życie ścisłej diety bezglutenowej. W przypadku alergii na gluten lub jego nietolerancji bywa stosowana tylko czasowo.
"Według badań amerykańskich liczba zachorowań na celiakię w ciągu ostatnich 50 lat wzrosła czterokrotnie, a w ostatnich 20 latach dwukrotnie" - powiedziała PAP dr Kalita. Jak dodała, wpływ na to może mieć wiele czynników, w tym rosnąca lawinowo ilość odmian zbóż, poddawanych hybrydyzacji i modyfikacjom genetycznym.
"W XVIII w. znaliśmy pięć odmian zbóż, teraz jest ich powyżej 25 tys. Tak naprawdę nie wiemy co jemy i jakie białka one zawierają" - podkreśliła dr Kalita.
Inne prawdopodobne czynniki wpływające na wzrost zachorowań na celiakię to infekcje wirusowe, nowe sposoby przechowywania i konserwacji pokarmów, antybiotykoterapia, a także duża ilość spożywanego glutenu.
Gluten w postaci błonnika pszennego to produkt bez smaku i zapachu. "Jest powiększaczem objętości, stosowanym powszechnie przez koncerny spożywcze. Może być praktycznie we wszystkim, co spożywamy: w nabiale, wędlinach, koncentratach, słodyczach, przyprawach, nawet w paście do zębów i tabletkach" - zaznaczyła dr Kalita.
Choć naukowcy badają jeszcze zależność między dietą bezglutenową a złagodzeniem objawów autyzmu czy ADHD - zespołu nadpobudliwości ruchowej z deficytem uwagi, to dane dostępne już w piśmiennictwie są obiecujące. U 2/3 dzieci z autyzmem zaobserwowane poprawę samopoczucia i zachowania.
"Ta kwestia jest wciąż badana, natomiast przyjmuje się, że jelito u pacjentów autystycznych jest przepuszczalne dla alergenów. Wiemy, że przy spożywaniu glutenu przez to jelito do organizmu dostają się substancje, które można nawet wykrywać w moczu dzieci autystycznych, tzw. glutenomorfiny i one niestety pobudzają ośrodkowy układ nerwowy do agresji, zmian zachowania. Wprowadzenie diety powoduje, że być może jelito staje się szczelniejsze, a szkodliwe substancje białkowe prawdopodobnie nie przechodzą do ośrodkowego układu nerwowego" - wyjaśniła dr Kalita.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę