Na Białorusi rozpoczęło się zbieranie soku brzozowego. Ten popularny napój o słodkawym smaku można pozyskiwać tylko wczesną wiosną, która w tym roku nadeszła później niż zwykle.
W tym tygodniu do zbierania soku przystąpiło siedem gospodarstw leśnych obwodów brzeskiego (południowy zachód Białorusi) i homelskiego (południowy wschód) - poinformował przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki Leśnej Uładzimir Mickiewicz. Do tej pory uzyskano 130 ton.
W ubiegłym roku w całym kraju zebrano 26,5 tys. tony soku brzozowego. W 2013 roku gospodarstwa leśne zamierzają sprzedawać go nie tylko na rynku wewnętrznym, ale także eksportować, m.in. na Litwę - powiedział Mickiewicz. W zeszłym roku sprzedano tam 240 ton napoju, ale jedynie z gospodarstw leśnych położonych przy granicy, gdyż sok brzozowy nadaje się do spożycia tylko przez kilka dni.
Sok brzozowy najlepiej zbierać, gdy temperatura powietrza wynosi 5-10 stopni C. "Podczas nocnych przymrozków krążenie soku ustaje. Natomiast w temperaturze powyżej 10 stopni szybko zaczynają rozwijać się listki" - wyjaśniła dziennikowi "Respublika" rzeczniczka resortu Rużena Nawicka.
Zwykle gospodarstwa leśne przystępują do tego zadania około 20 marca, a kończą zbiórkę na początku maja. Jednak w tym roku późna wiosna uniemożliwiła im przystąpienie do pracy w zwykłym terminie.
Ministerstwo zapewnia, że w tym roku cena soku się nie zmieni i będzie go można kupić za 700-1000 rubli białoruskich (25-36 groszy) za litr.
Resort przypomina, że sok można zbierać również samodzielnie, ale wyłącznie w wyznaczonych miejscach. Wskazywać je będą pracownicy leśniczówek, od których można także uzyskać wyjaśnienia dotyczące sposobu pozyskiwania.