2013 r. dla plantatorów buraka był trudny ale opłacalny
5 stycznia 2016
- Wiosenne opóźnienie w niektórych regionach sięgało prawie miesiąca. Uprawa niekiedy zbyt wczesna nie sprzyjała ani siewom ani wschodom buraka - przypomina 2013 rok KSC Polski Cukier. Pierwsze wschody odnotowano dopiero pod koniec II dekady kwietnia. Na domiar złego w czasie wschodów na wielu obszarach zaznaczył się znaczny deficyt wody. Padać zaczęło dopiero pod koniec maja i w czerwcu. W wielu przypadkach opady były gwałtowne z dużą ilością wody (nawet do 60 mm/m2). Tak zły przebieg warunków pogodowych nie nastrajał plantatorów optymistycznie do końcowego sukcesu.
W okresie letnim przez kraj przetaczały się gradobicia, co hamowało wzrost roślin, a plantatorzy co raz częściej mówili o nie wywiązaniu się z kontraktacji. Jednak plantatorzy przy wsparciu służb surowcowych umiejętnie posługiwali się herbicydami przy redukcji zachwaszczenia, co nie było łatwe w tym roku, gdyż zwarcie rzędów było opóźnione. Rolnicy w większości przypadków we właściwym czasie dokonali zabiegów fungicydowych. Pozwoliło to na ograniczenie nasilenia chwościka buraka. Na większości plantacji wystarczył jeden zabieg co dowodzi, iż został wykonany we właściwym czasie. To solidne przygotowanie pola i prawidłowa ochrona plantacji spowodowały, iż końcowy rezultat okazał się sukcesem. Plony korzeni i ich polaryzacja nie tylko pokryły koszty uprawy ale zapewniły Plantatorom solidny zysk. Buraki w spółce zebrano z ponad 76 tys. ha. Miniony rok dla plantatorów buraka cukrowego był rokiem trudnym lecz opłacalnym - informują przedstawiciele KSC Polski Cukier.