Ten rok był przełomowy dla rolnictwa. Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej pociągało za sobą zmianę polityki rolnej, a przede wszystkim konieczność wdrożenia procedur Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) - powiedział minister rolnictwa Wojciech Olejniczak.
Minister zaznaczył, że pierwsze miesiące tego roku upłynęły pod znakiem
intensywnych prac przystosowujących polskie przepisy prawne do unijnych. Dotyczy
to m.in przygotowania i uchwalenia tzw. ustaw weterynaryjnych, które
gwarantowały bezpieczeństwo żywności i zdynamizowały eksport polskiej żywności
do krajów Unii.
Dużo wysiłku wymagało wdrożenie Zintegrowanego Systemu
Kontroli i Zarządzania (IACS), który umożliwia przekazywanie unijnych pieniędzy
na dopłaty bezpośrednie dla rolnictwa.
"Wdrożenie dopłat bezpośrednich jest największym
sukcesem całego rolnictwa"
- podkreślił
Olejniczak.
Wnioski o dopłaty złożyło 1,4 mln rolników, na grunty
obejmujące 94 proc. powierzchni, za które można dostać dopłaty. W sumie do
rolnictwa trafia 8,1 mld zł (za rok 2004). Np. producenci zbóż i rzepaku
otrzymają 503 zł do ha, a ziemniaków, buraków, warzyw i owoców - 210 zł/
ha.
Szef resortu rolnictwa przyznał, że nie udało się wszystkich dopłat
zrealizować w tym roku, jak to wcześniej zapowiadał, ale zapewnił, że pieniądze
zostaną wypłacone do końca lutego 2005 roku. Dodał, że do końca roku zostaną
naliczone wszystkie dopłaty. Przypomniał, że wypłacanie dopłat rozpoczęło się
wcześniej niż było to przewidziane, zamiast 1 grudnia - 18 października
2004.
Akcesja z Unią zmieniła sposób finansowania rolnictwa. Od 1 maja
tego roku rolnictwo jest współfinansowane ze środków unijnych, zgodnie z
mechanizmami WPR i programami strukturalnymi. W latach 2004-2006 wdrażane będą
dwa programy finansowane ze środków UE, których celem jest kompleksowe wsparcie
rolnictwa i obszarów wiejskich. Jest to Sektorowy Program Operacyjny (SPO) i
Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW).
W ramach SPO dla Polski na
restrukturyzację i modernizację sektora żywnościowego przeznaczone jest ok. 1,2
mld euro, a łącznie z wymaganym współfinansowaniem krajowym daje kwotę ok. 1,8
mld euro na lata 2004 -2006.
Program PROW ma wspierać działania na
rzecz rozwoju obszarów wiejskich. Do wykorzystania jest około 3,6 mld euro
licząc łącznie z dofinansowaniem krajowym. Z tego programu finansowane są
takie działania jak renty strukturalne, zalesianie gruntów, wspieranie
gospodarstw niskotowarowych, grup producentów rolnych, rolnictwa ekologicznego
dostosowanie gospodarstw do standardów UE, gospodarowania na niekorzystnych terenach
rolniczych, uzupełnienie płatności bezpośrednich.
"Zakładałem, że do końca 2004 roku zostaną przygotowane
wszystkie mechanizmy WPR i działania wejdą w życie. Dzisiaj wiemy, że jesteśmy
na dobrej drodze, niektóre działania już funkcjonują, a inne będą uruchomione na
początku przyszłego roku. Tego mogę żałować, że nie udało się wszystkiego zrobić
w 2004 roku"
- powiedział
minister.
Zdaniem Olejniczaka, wszystkie działania w ramach tych
programów są ważne. Fundusze strukturalne i dopłaty bezpośrednie mogą spełniać
swoje zadanie, tylko wtedy, gdy będą one realizowane jednocześnie, są one
komplementarne i mogą zapewnić harmonijny rozwój rolnictwa, przetwórstwa i
wsi.
Olejniczak zauważył, że w sierpniu tego roku zakończony został
program przedakcesyjny SAPARD, (jego kontynuacją jest PROW), z którego środki
zostały wykorzystane w 100 proc.
Wraz z przystąpieniem Polski do Unii,
zmienił się sposób interwencji na rynkach rolnych. Agencja Rynku Rolnego
realizuje obecnie zadania WPR, zgodnie z unijnymi zasadami.
W tym roku,
po raz pierwszy, ARR nie prowadziła interwencji rynkowej podczas żniw. Cena
zboża kształtowała się na zasadach rynkowych i tylko od rolników zależała
decyzja czy sprzedawać ziarno po cenach proponowanych przez firmy skupujące czy
czekać do momentu rozpoczęcia interwencji unijnej w listopadzie, gdzie cena
gwarantowana skupu wynosi 101,31 euro/t.
W ramach administrowania
mechanizmami WPR ARR do 30 listopada tego roku wydatkowała kwotę 90 mln złotych,
natomiast na przełomie 2004/2005 będzie realizowała wypłaty na kwotę 350 mln
złotych.
Polska stając się członkiem Unii została m.in. objęta wspólną
taryfą celną, co oznacza nieskrępowany obrót towarami w ramach UE. (Do maja
Polska miała wyznaczone limity eksportowe). Zaowocowało to około ok. 40 proc.
wzrostem eksportu towarów rolno-spożywczych do Unii. Za 9 miesięcy 2004 roku
wyeksportowano towary o wartości 1998 mln euro wobec 1429 mln euro w
analogicznym okresie 2003 roku. Sprzyjała temu różnica cen między produktami
polskimi i unijnymi.
Akcesja miała też wpływ na handel z krajami z poza
Unii. Najwięcej problemów związanych jest z eksportem mięsa i produktów
mleczarskich do Rosji. Rosja wymaga uzyskania certyfikatów wydawanych przez
rosyjskie władze weterynaryjne zezwalające na wwóz towarów na teren Federacji.
Takie zezwolenia otrzymało dotąd jedynie 19 firm przetwarzających mięso
czerwone.
Na otrzymanie certyfikatów oczekują skontrolowane już zakłady
mleczarskie, a także inne firmy przetwórcze np. drobiu, ryb, producenci jaj, do
których nie dotarła jeszcze rosyjska kontrola weterynaryjna.
Eksport
żywności ogółem do Rosji w ciągu 9 pierwszych miesięcy 2004 roku wyniósł 344 mln
dolarów wobec 255 mln dolarów przed rokiem, natomiast wyraźnie spadł eksport np.
wieprzowiny z 51 tys. ton do 19 tys. ton (z 40 mln USD do ok. 19 mln
USD).