2 mln zł chcą w 2013 r. przeznaczyć fundusze promocji na informowanie zagranicznych konsumentów o dobrej jakości polskiej żywności - powiedział reprezentujący fundusze Jerzy Wierzbicki. Dodał, że takie działania będą prowadzone w sytuacjach kryzysowych.
"Polska branża rolno-spożywcza z niepokojem obserwuje liczne ataki na polską żywność. Przede wszystkim dotyczy to sytuacji w Czechach i na Słowacji, gdzie polskie produkty rolno-spożywcze stały się przedmiotem krytyki, szyderstwa i nieuczciwej konkurencji" - powiedział przedstawiciel komisji zarządzających funduszami promocji produktów rolno-spożywczych Jerzy Wierzbicki. Dodał, że działania prowadzące do wyeliminowania z rynku polskiej żywności niepokoją producentów i przetwórców.
Wierzbicki zaznaczył, że przedstawiciele komisji zarządzających funduszami promocji chcą utworzyć odrębną pulę pieniędzy na wspólne działania, które pozwolą zniwelować skutki czarnego PR, obserwowanego w Czechach czy Słowacji, ale także w innych "sytuacjach kryzysowych".
Według Wierzbickiego, praca nad wypracowaniem programu potrwa kilka miesięcy. Będzie wybrana firma, która m.in. zajmie się monitoringiem informacji zagranicznych mediów na temat polskiej żywności i w razie potrzeby zareaguje na zarzuty dotyczące naszych produktów. Z drugiej strony będzie broniła ich dobrego wizerunku.
Każdy z funduszy przekaże 5 proc. wpływów na wspólny projekt. W sumie może być zebrane w tym roku ok. 2 mln zł. Dodał, że pieniądze będą zbierane co roku, dlatego ważne jest, by pieniądze te były wydawane transparentnie, pod kontrolą przedstawicieli wszystkich zainteresowanych funduszy.
W Polsce działa dziewięć funduszy promocji: fundusz promocji mleka; mięsa wieprzowego; wołowego; końskiego; owczego; ziarna zbóż i przetworów zbożowych; owoców i warzyw; mięsa drobiowego oraz ryb. Środki na ich działalność pochodzą z wpłat 0,001 zł od każdego skupionego kilograma mleka lub 0,1 proc. wartości pozostałych towarów, takich jak zboże, mięso, owoce, ryby.
Władze funduszy uważają, że prace nad budową wizerunku polskich produktów spożywczych poza granicami kraju powinno się podjąć jak najszybciej. Wierzbicki wyjaśnił, że "mają to być działania długofalowe, a rozwiązania systemowe". W opinii producentów i przetwórców żywności, brak reakcji na podważanie dobrej jakości naszych produktów doprowadzi do spadku eksportu i pogłębienia kryzysu w branży spożywczej.
Wierzbicki zaznaczył, że fundusze promocji będą działać niezależnie od kampanii promocyjnych podejmowanych np. przez resort rolnictwa. "Od ministra rolnictwa, resortu spraw zagranicznych i władz polskich oczekujemy raczej wsparcia dyplomatycznego - powiedział.
Minister rolnictwa Stanisław Kalemba kilka dni temu przedstawił plan ochrony dobrego wizerunku polskiej żywności. Powołano specjalny zespół, w skład którego weszli przedstawiciele resortu rolnictwa, Inspekcji Weterynaryjnej, Agencji Rynku Rolnego, Rady Gospodarki Żywnościowej, Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych i Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa.
Zespół ma m.in. wypracować sposób, w jaki mają być przekazywane informacje o produktach do mediów. Ma on także zająć się opracowaniem działań promocyjnych, które poprawiłyby postrzeganie polskiej żywności. Pieniądze na ten cel mają pochodzić m.in. z resortu rolnictwa. Kampania promocyjna będzie kosztować ok. 500 tys. zł i ruszy za 2-3 tygodnie.
Kalemba tłumaczył, że chodzi przede wszystkim "o zapewnienie przepływu informacji kierowanej do opinii publicznej pomiędzy polskimi instytucjami odpowiedzialnymi za wspieranie i promocję produkcji rolno-spożywczej a przedstawicielami funduszy promocji produktów rolno spożywczych oraz organizacjami zrzeszającymi producentów".
Zapowiedział, że wkrótce na rynku czeskim i słowackim, w odpowiedzi na medialne doniesienia w tamtych krajach dyskredytujące polską żywność, przeprowadzona zostanie tam kampania promocyjna. Zaplanowane są też wizyty studyjne czeskich i słowackich dziennikarzy w polskich zakładach przetwórczych.
8876333
1