O popełnienie dwu przestępstw niedopełnienia obowiązków dotyczących kontroli w stadninie koni w Janowie Podlaskim oskarżyła Prokuratura Regionalna w Lublinie b. dyrektora zespołu nadzoru właścicielskiego Agencji Nieruchomości Rolnych Grzegorza M.
Akt oskarżenia skierowany został do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia – poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie Waldemar Moncarzewski.
Przestępstwa zarzucane Grzegorzowi M. dotyczą niedopełnienia obowiązków w zakresie dokumentowania czynności pokontrolnych w stadninie koni w Janowie Podlaskim i działania przez to na szkodę interesu publicznego. Oskarżony w czerwcu 2012 r. oraz w lutym 2013 r. miał dwukrotnie wydać podległym pracownikom niezgodne z prawem polecenia usunięcia z dokumentacji pokontrolnej, a także nieumieszczenia w niej, negatywnych i krytycznych ocen skutków ekonomicznych wynikających z umów o organizację Dni Konia Arabskiego.
Grzegorz M. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Przestępstwa, o które jest oskarżony zagrożone są karą do trzech lat więzienia.
Wątek oceny nadzoru właścicielskiego wykonywanego przez pracowników ANR nad funkcjonowaniem stadniny w Janowie Podlaskim został wyłączony do odrębnego postępowania ze śledztwa w sprawie niegospodarności w stadninach w Janowie Podlaskim i Michałowie, czego miały się dopuścić odwołane w lutym tego roku władze prowadzących je spółek.
Zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury złożyła ANR. Lubelska Prokuratura Regionalna bada m.in. wątek skutków finansowych organizacji Dni Konia Arabskiego oraz aukcji Pride of Poland w latach 2007-2015, w tym koszty, przychody i dochody firmy Polturf, która organizowała te imprezy, a także koszty poniesione przez stadniny.
Śledztwo obejmuje też wątek padnięcia w stadninie w Janowie Podlaskim trzech cennych klaczy: należących do Shirley Watts Prerii i Amry, które padły w marcu tego roku oraz utytułowanej Pianissimy, padłej w październiku ubiegłego roku. Według dotychczasowych ustaleń śmierć tych koni spowodowana była typowymi schorzeniami, skrętem jelit.
Z opinii biegłego powołanego przez prokuraturę wynika, że wszystkie trzy klacze objęte były profesjonalną opieką weterynaryjną. Biegły wykluczył, aby do padnięcia koni doszło z przyczyn żywieniowych, toksykologicznych czy mechanicznych.
W kolejnym śledztwie Prokuratura Regionalne w Lublinie bada przebieg tegorocznej aukcji koni Pride of Poland w Janowie Podlaskim. To postępowanie dotyczy nieprawidłowości w licytacji klaczy Emira ze stadniny w Michałowie. Była licytowana dwukrotnie, w pierwszej licytacji uzyskała 550 tys. euro, ale później licytacja tego konia została powtórzona i padła cena niższa, klacz została sprzedana za 225 tys. euro nabywcy z Francji.
Prokuratura sprawdza, czy doszło do przestępstw m.in. niedopełnienia obowiązków związanych organizacją aukcji, sprowadzenia niebezpieczeństwa szkody majątkowej a także przestępstwa tzw. zmowy przetargowej, czyli utrudnienia lub udaremniania przetargu publicznego i działania na szkodę instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany.
(PAP)