AgroUnia rusza w Polskę, a w komunikacie prasowym partii Michała Kołodziejczaka czytamy tak:
"Przemierzymy cały kraj autobusem w naszych barwach. Mamy zaplanowanych dziesiątki spotkań w miastach i miasteczkach. Każdego dnia będziemy mieć otwarte spotkanie z mieszkańcami, ale od rana będziemy też rozdawać AGROgazety na bazarach, częstować agrounijnym sokiem - bez wyzysku, wyciskanym z owoców, a nie z rolnika. Codziennie odwiedzimy ważne miejsca dla regionu, mamy zorganizowane spotkania z przedsiębiorcami, pracownikami, urzędnikami, rolnikami w sprawie bieżących problemów.
Zaczynamy konwencją w Łodzi. Mieszkańcy Łodzi na własnej skórze odczuli, że bieda może być dziedziczna, a w dobie kryzysu państwo ich zawiodło.
27 sierpnia, w sobotę, w Teatrze Nowym spotka się kilkaset osób, by wysłuchać przemówień o naszej wizji państwa.
Z siłą ludzi, niezależnie, uczciwie – tak AGROunia chce zmieniać Polskę.
AGROunia oprócz tego, że jest fundacją, powołała do życia związek zawodowy rolników, związek zawodowy pracowników, ma zarejestrowaną partię polityczną.
Michał Kołodziejczak, jak nikt inny przekonał się, jak trudno w Polsce zbudować partię od zera.
Od 4 lat nieprzerwanie tworzy, buduje, widzi niedociągnięcia władz i punktuje polityków.
Ta droga jest wyboista.
Pamiętacie Państwo?
Ataki ze strony prominentnych polityków, zainstalowanie przez służby ultrainwazyjnego programu szpiegującego Pegasus, manipulacje i kłamstwa w TVP.
„Starzy władzy nie oddają, trzeba ją im wyszarpać” – mówi Michał Kołodziejczak.
I razem, idziemy po nasze.
Nasze – nie polityków, nie korporacji. Nasze- normalnych ludzi.
W Polsce powinny być nasze zasady, bo jesteśmy u siebie.
#AGROunia2022 #JesteśmyUSiebie
Zaczynamy kampanię na poważnie. Nie poddamy się. Inne partie zlekceważyły ludzi.
Pojechały w trasę po Polsce bez przygotowania, jak na wczasy, pochodzić po różnych miejscowościach.
My, AGROunia robimy to pierwszy raz, jesteśmy jedyną partią, która zaczyna od zera, bez żadnych konotacji, starych układów i wpływów. Zrobimy to dobrze.
„Wszystkie partie zaliczyły falstart. PiS został wygwizdany. PO zorganizowało 1000 nieudanych spotkań, na które nikt nie przychodził. Lewica jeździła, jak autostopowicz na gapę, bez planu i pomysłu, niczym nie odróżniając się od reszty opozycji. Śmieszna Konfederacja przemawiająca ze skrzynki od piwa. Hołownia całkowicie wypalony, właśnie tego lata się przeterminował.”- mówi Michał Kołodziejczak, lider partii AGROunia.
źródło: AgroUnia- biuro prasow