fot.ppr.pl
Na naszych oczach trwa niesamowity rozpad Agrouni. Dotychczasowi zwolennicy i członkowie tego ruchu masowo występują ze struktur tej organizacji. Ich lider zachłysnął się wielką polityką i atakuje przede wszystkim Prawo i Sprawiedliwość z premierem Morawieckim na czele. Michał Kołodziejczak, usiłuje się przedstawiać jako "zbawca" Polek i Polaków, co rusz prezentując się w mediach społecznościowych w różnych sytuacjach, a ostatnio swój wpis w którym stwierdza że ..."dziś nie ma wątpliwości że silna Polska to taka, która współpracuje z USA i UE....", a dalej ogłasza, że premier Morawiecki "...swoim działaniem osłabia pozycje Polski na arenie międzynarodowej" pokazując swoje zdjęcie z ambasadorem USA w Polsce. Młodzież powiedziała by: "GRUBO!". Tak, tak. Bardzo daleko i wysoko "odleciał" Pan Kołodziejczak od przyziemnych problemów polskich rolników, a jego dotychczasowi zwolennicy antagonizują się coraz bardziej i w większości przypadków nie wiedzą co teraz mają ze sobą począć. Część z nich masowo zaczęła występować ze struktur tej organizacji uznając, że zostali oszukani, zdradzeni i opuszczeni przez swojego lidera, a druga, wydaje się że ta mniejsza część zwolenników Kołodziejczaka dryfuje w nieznane wraz ze swoim liderem.
O tym w jakich nastrojach są obecni i byli członkowie Agrouni niech świadczy choć jeden wpis z mediów społecznościowych który tutaj we fragmencie cytujemy, aby oddać emocje i dramaturgię tego niespotykanego wydarzenia w którym lider tego ugrupowania, dla zaspokojenia własnych ambicji porzucił swoich zwolenników - "....i ostrzegam cię jeszcze raz trolu spaslaku je**ny, bo inaczej cię nie potrafię nazwać,mam nadzieję że będzie się okazja spotkać to ci pokarze na co mnie stać podnóżku Kolodziejczaka! Przestań prowokować i sp******aj, usuń mi się ze znajomych platformiarzu pieprzony, i się odczep ode mnie, bo tylko się dop*****lasz jak taki trol, i odczep się ode mnie bo ja już wasc wam odpuszczam. Poprostu nie chce mieć z takim człowiekiem jak ty czy inni podnóżki więcej do czynienia mieć. A to że się trafiła okazja jechać na dożynki królów żyta Zmdk , lubię ich i chciałem zobaczyć jak tam faktycznie jest i powiem ci tyle że Agrouniia takiej frekwencji nigdy nie miała co było tam.Ja obiecuję ci więcej filmów wypowiedzi na temat Kolodziejczaka nie będę wstawiał, tylko mnie nie prowokujące, idźcie sobie do tych wyborów mojego poparcia nie macie, i się odp******l."
To tylko jeden z bardzo wielu emocjonalnych wpisów byłego już członka Agrounii w mediach społecznościowych, który pokazuje dramat rozżalonych członków byłej już tej organizacji bo po obecnych zachowaniach Michała Kołodziejczaka widać, że nie jest on zainteresowany dalszą działalnością związkową. Michał Kołodziejczak obecnie zaangażował się w kampanię wyborczą Platfformy Obywatelskiej i na Agrounię najwyraźniej nie ma czasu, a nawet można odnieść wrażenie, że dużej części rozwścieczonych członków tej organizacji się obawia. A co o tym myślą inni działacze ruchu ludowego, związkowcy reprezentujący polską wieś? Pierwszy Portal Rolny postanowił zebrać kilka opinii wśród liderów najstarszych i największych związków i organizacji rolniczych, bo jak do tej pory, mało takich wypowiedzi widać zarówno w sieci jak i mediach.
I tak swoimi refleksjami podzielili się kolejno:
Władysław Serafin, Prezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych:
„co mogę powiedzieć, ja upatruję koniec organizacji rolniczej Agrounia. Ale dla mnie musi być też wyjaśnione czytelnie, żebym mógł dokonać końcowej oceny. Czy kontrakt z platformą zawarła Agrounia związek zawodowy, czy kontrakt zawarła Agrounia partia polityczna. Bo jeżeli i to i to, to jest jakieś nieporozumienie i przede wszystkim w przyszłym Sejmie trzeba ustawowo zabronić rejestrowania związku zawodowego jako partii i partii politycznej jako związku zawodowego i niech to spełni nasz nowy deputowany pan Michał Kołodziejczak. I niech nie wprowadza w błąd rolników, bo rolnicy zaufali jemu jako szefowi związku zawodowego. Ja się z tym zgadzam, bo on budował związek zawodowy a nie partię polityczną. Dlatego Kołodziejczak stracił wiarygodność. Według mnie, nie mogą związki zawodowe zawierać kontraktów polityczno-wyborczych. W tej chwili mówi się, że Agrounia to jest partia polityczna i dlatego moja ocena jest negatywna. Bo gdyby Kołodziejczak powiedział Polakom, że idzie jako szef partii politycznej to bym go poparł. Gdyby powiedział Polakom, że idzie jako szef związku zawodowego też bym go poparł. Ale nie można udawać syndykalnego związku i przejmując władzę być przeciwko sobie samemu. I z tego powodu płoną symbole Agrounii, co jest niespotykane w historii, bo nigdy nie płonęły symbole PSL, KÓŁEK ROLNICZYCH, SAMOOBRONY czy NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ.”
Slawomir Izdebski, Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych
"Przez ostatnie 2 lata nie uczestniczyłem w żadnych protestach organizowanych przez Kołodziejczaka. Teraz mówię, że to co on teraz zrobił, to jest naplucie rolnikom w twarz. Byłem już wcześniej świadomy tego, że ci rolnicy są przez swojego lidera oszukiwani. Więc ja dzisiaj nie jestem w ogóle zaskoczony, bo wiedziałem, że wcześniej czy później to nastąpi. Wielki żal i szkoda mi tylko tych ludzi, którzy się namarzli na ulicach, na blokadach, którzy za swoje pieniądze szli za Kołodziejczakiem.
Odkąd ja pamiętam, nikt nigdy w historii tak nie upokorzył rolników jak zrobił to właśnie Michał Kołodziejczak."
Tomasz Obszański,Przewodniczący NSZZ RI Solidarność.
"Powiem tak, że Michał Kołodziejczak który reprezentował pewne wartości o których mówił, walka o wieś o te wszystkie idee które za nim szły, startując z list Platformy Obywatelskiej tak naprawdę bezpowrotnie stracił swoją tożsamość. Platforma Obywatelska, bardzo dobrze wiemy co za nią idzie, czyli sprzedaż polskiego majątku, oszukiwanie społeczeństwa i rolników itd. itp., wszystkie te najgorsze cechy, które za nią szły sprawiły, że Agrounia czy Michał Kołodziejczak tak naprawdę stracił wiarygodność i sprawił że te wszystkie postulaty, które było widać że są wartościowe zostały tak naprawdę zatracone. Szkoda tylko tych ludzi, którzy wierzyli w niego i wkładali w to całe swoje serce, poświęcenie i pracę. Ciężko pracowali członkowie Agrounii wierząc, że wieś będzie broniona. Że to Wszystko co na wsi się będzie działo będzie dla niej jak najlepsze. Ale czując się porzuconymi przez swojego lidera, członkowie Agrounii są rozgoryczeni i w tym momencie wszyscy mają bardzo wielki żal i po prostu manifestują tak dużą niechęć do Michała Kołodziejczaka.
Może NSZZ RI Solidarność nie jest tak fajerwerkowa jak Agrounia i nie jest taka popisowa, ale my postulowaliśmy o szereg rzeczy, które dzisiaj resort rolnictwa ogłasza. Dopłata do zboża, dopłata do nawozów, dopłata do paliwa i szereg innych jak np. fundusz gwarancyjny itd. Tak naprawdę to wszystko jest zasługą Solidarności i to czym się dzisiaj ministerstwo rolnictwa chwali to były m.innymi postulaty naszego Związku. Te nasze pomysły, to nasze dążenie do tego, aby tutaj na wsi lepiej się zadziało są od NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ. Tak naprawdę od Michała Kołodziejczaka, poza awanturami nie wychodziło nic konkretnego. My chcemy jako Związek powiedzieć wszystkim ludziom z Agrounii, także ludziom młodym, ludziom ambitnym którzy naprawdę chcą zrobić wszystko, żeby Polska wieś była szanowana a produkcja rolna opłacalna, że zapraszamy ich do nas, do rozmów. Jak najbardziej możemy się porozumiewać w sprawach fundamentalnych, bo szkoda by było, aby ten potencjał tak łatwo i szybko się zmarnował. Wspólnie nie tylko możemy, ale i powinniśmy nadal robić te rzeczy, które de facto razem już robiliśmy, jeszcze zanim Michał Kołodziejczak w ten niezrozumiały sposób opuścił swoich członków, najbliższych współpracowników i sympatyków. Zarówno NSZZ RI Solidarność czy też inne organizacje związkowe zawsze walczyły o dobro polskiego rolnika. Bardzo zależy nam na tym, żeby rolnikom i ludziom na wsi żyło się dobrze i godnie. Żeby ta nasza Polska wieś była wsią z prawdziwego zdarzenia. Czyli trzeba powiedzieć, że Solidarność Rolników Indywidualnych polskiego rolnika nigdy nie opuściła i nie zostawi w obliczu nierówności społecznej jak i jakichkolwiek kryzysów. I pod tym względem, nasi członkowie mają pewność i spokój. Będziemy twardo wywierać presję na każdą władzę, aby przede wszystkim dbać o dochodowość produkcji rolnej, bo to nasz byt i także przywiązanie do naszych tradycji. Rolniczy dobrobyt to przecież bezpieczeństwo żywnościowe które zawsze jest strategiczne dla Polski. Mamy naszą związkową historię Solidarności, która już ma ponad 40 lat. Zawsze walczyliśmy o dobro polskiego rolnika, o dobro rodziny rolniczej, o dobro gospodarstw rolnych. Jak do tej pory tej idei twardo się trzymamy i trzymać będziemy się zawsze. Drzwi do NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ dla każdego, kto ma pomysły i zapał aby je realizować są otwarte."
Tak więc konkludując, odnośnie decyzji Kołodziejczaka o starcie w najbliższych wyborach parlamentarnych z list wyborczych układanych przez Donalda Tuska, lidera Platforrmy Obywatelskiej, opinie są raczej jednoznacznie negatywne. Będziemy nadal dla Was zbierać coraz więcej wypowiedzi i opinii, abyście Państwo mogli wyrobić sobie własną ocenę na to rzadko spotykane wydarzenie, w którym lider ugrupowania sprzeniewierza się głoszonym przez siebie ideom i poglądom. Niewątpliwie bezprecedensowym jest opuszczenie Agrouni przez jej szefa, Michała Kołodziejczaka, który uczynił to w imię zaspokojenia własnych, egoistycznych ambicji politycznych.
e-mk, ppr.pl