Nasza pacjentka, Ziemia, jest w stanie ciężkim. Kontynuacja obecnego stylu życia sprawi, że jej stan będzie się gwałtownie pogarszał. Stężenie gazów cieplarnianych w jej atmosferze jest najwyższe od przynajmniej od 800 000 lat1, a jej średnia temperatura, w zaledwie 170 lat, wzrosła o około 1°C2. Pacjentka, częściej doświadcza ekstremalnych zjawisk pogodowych jak susze, huragany, fale upałów, intensywne opady deszczu i następujące po nich powodzie. Każdego roku poziom jej mórz i oceanów rośnie o ok. 4 mm rocznie i przyspiesza. Na koniec stulecia może być wyższy nawet o 2 metry3.
Za efekt cieplarniany odpowiada stężenie gazów cieplarnianych w atmosferze. Kurację dla Ziemi trzeba więc zacząć od zmiany w tych sektorach gospodarki, w których wytwarza się ich najwięcej. W Polsce jest to spalanie paliw w celu pozyskania energii m.in. w sektorze elektroenergetycznym, ciepłownictwie, transporcie i gospodarstwach domowych4. Łącznie te sektory odpowiadają w naszym kraju za 82% emisji gazów cieplarnianych. Polska emituje też trzykrotnie więcej gazów cieplarnianych w relacji do PKB i 18% więcej per capita niż średnia dla Unii Europejskiej, bo nasza energetyka w 73% jest oparta na węglu kamiennym i brunatnym.
Zalecenia dla mieszkańców Ziemi:
O finansowaniu zielonej energii i szczegółowych rozwiązaniach piszemy tu: https://www.wwf.pl/aktualnosci/gospodarka-w-czasach-zarazy |
Cele do osiągniecia:
Dlaczego musimy to zrobić? Już dziesiątki milionów mieszkańców Ziemi musiało opuścić swoje miejsce zamieszkania z powodu zmiany klimatu6, bez poddania planety kuracji do końca wieku będą ich setki milionów7. Musimy temu zapobiec…
Kolejna recepta dla Ziemi już za tydzień...
infowire.pl