W woj. zachodniopomorskim żniwa w pełni, a lista miejsc, w których rolnicy mogą sprzedać ziarno, została przedstawiona dopiero dzisiaj. Odpowiedzialni za skup zboża nie ukrywają, że zwłoka podyktowana była aferą zbożową. Z mapy skupów musiały zniknąć elewatory posła Ryszarda Bondy.
Szef Oddziału Terenowego Agencji Rynku Rolnego w Szczecinie miał naprawdę
spory problem, ale jakoś zdołał sobie z nim poradzić. „Jakoś” – bo rolnicy z
Zachodniego Pomorza z pewnością odczują skutki afery zbożowej. Np. w powiecie
goleniowskim będą musieli dojeżdżać swoimi ciągnikami nawet po 30 km. Narzekać
jednak nie powinni, bo według ARR wszystko jest zgodnie z przepisami.
Wicewojewoda zachodniopomorski uspakaja, że lista skupowa nie jest jeszcze
zamknięta i niewykluczone, że utworzone zostaną dodatkowe
punkty.
Oczywiście nie ma mowy o podpisaniu kontraktu z
posłem Bondą, ale ARR postanowiła, że zboże będzie skupować w elewatorze w
Stargardzie Szczecińskim, którego głównym udziałowcem jest Andrzej Ł., osadzony
w areszcie za wyłudzenia z banków.
Wprawdzie prezesem firmy ustanowiono teraz żonę Ł., ale ARR nie wie nawet,
czy małżonkowie dokonali podziału majątku. Agencja tłumaczy, że elewator został
wydzierżawiony od właścicieli, a umowę podpisano właśnie z dzierżawcą. Jednak na
pytanie, jak załatwiono sprawę większościowych udziałów Ł. w elewatorze,
reporter RMF usłyszał od Andrzeja Ogłodzińskiego: To jest takie pytanie, na
które w tej chwili nikt panu redaktorowi nie odpowie.
Pozostaje
więc jedynie nadzieja, że z tego elewatora zboże nie
zniknie...