Choć do Bożego Narodzenia jeszcze ponad miesiąc, na plantacjach już trwają choinkowe żniwa. Prace idą pełną parą. Pomorze Środkowe, to krajowy potentat w produkcji jodły kaukaskiej. W tym roku będzie kilkaset tysięcy drzewek.
Kiedyś wystarczał zwykły świerk. Dziś najmodniejsze są jodły kaukaskie specjalnie uprawiane na plantacjach, gdzie przez kilka lat są pielęgnowane: nawożone, przycinane, a nawet, w razie potrzeby, prostowane. Jodły, w przeciwieństwie do świerków, są trwałe -nie obsypują się, nie ma problemu z codziennym sprzątaniem igieł pod choinką.
Na plantacjach w okolicach Kołobrzegu od kilku dni trwają gorączkowe żniwa. Większość klientów zamawia drzewka najwyższej jakości, ale np. Niemcy chętnie kupują też krzywe choinki albo z kilkoma czubkami, których nikt inny nie chce.
Uprawa drzewek to nie tylko szansa na dobry zarobek przed świętami, ale również sposób na zagospodarowanie najgorszych gleb. Co prawda założenie hektara plantacji kosztuje 20 tys. złotych, ale dochody ze sprzedaży są wielokrotnie większe. Trzeba tylko cierpliwe poczekać 8 lat i pamiętać, że ten kto uprawia choinki, traci unijne dopłaty.